Ukraińska rzeczniczka praw człowieka: od początku wojny zginęło 38 dzieci

2022-03-06 13:32 aktualizacja: 2022-03-06, 17:05
Fot. PAP/ EPA/ROMAN PILIPEY
Fot. PAP/ EPA/ROMAN PILIPEY
38 dzieci zginęło, a 71 zostało rannych od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę – poinformowała w niedzielę ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denysowa. Rada Najwyższa Ukrainy wezwała ONZ i Czerwony Krzyż do tworzenia korytarzy humanitarnych, by ratować dzieci.

Denysowa zaznaczyła w informacji na Telegramie (https://t.me/denisovaombudsman/3938), że bilans ofiar nie jest ostateczny, gdyż na razie nie sposób określić liczby osób zabitych i rannych w Mariupolu w obwodzie donieckim i w Irpieniu w obwodzie kijowskim.

W Buczy w obwodzie kijowskim dwoje ciężko rannych dzieci zmarło, ponieważ nie można było uzyskać pomocy medycznej, zaś w Irpieniu żołnierze rosyjscy otworzyli ogień do cywilów usiłujących się ewakuować, na skutek czego zginęły co najmniej 3 osoby, w tym dwoje dzieci.

W Charkowie chłopczyk, który urodził się 40 dni temu, zmarł na zapalenie płuc po wielodniowym przebywaniu w schronie. W okolicach Hostomla, Buczy i Irpienia w ukryciu przebywa do 70 rannych dzieci, do których żołnierze rosyjscy nie dopuszczają lekarzy ani wolontariuszy.

Komitet ds. Polityki Humanitarnej i Informacyjnej Rady Najwyższej Ukrainy zaapelował w niedzielę do ONZ oraz Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o zapewnienie korytarzy humanitarnych w celu ewakuacji dzieci z okupowanych terenów.

„W każdej sekundzie mieszkańcom Ukrainy, w tym niewinnym dzieciom, grozi śmierć z głodu albo od ostrzału wroga.(…) W części obwodów sumskiego, charkowskiego, chersońskiego, mikołajewskiego, kijewskiego, donieckiego, ługańskiego i czernihowskiego oraz w mieście Mariupol, które jest oblegane przez okupantów, nie ma dostaw prądu, gazu, wody i ogrzewania” – zaznaczono w dokumencie.

W apelu podkreślono, że międzynarodowe organizacje, które mają prawo tworzyć korytarze humanitarne, ne wywiązują się z tego zadania. (PAP)

kgr/