Radziwiłł o sytuacji na Dworcu Centralnym: nie ma tam punktu recepcyjnego. Ok. 200 tys. uchodźców dotarło do Warszawy

2022-03-09 10:12 aktualizacja: 2022-03-09, 17:50
Uchodźcy z Ukrainy na Dworcu Centralnym w Warszawie, fot. PAP/Rafał Guz
Uchodźcy z Ukrainy na Dworcu Centralnym w Warszawie, fot. PAP/Rafał Guz
Ok. 200 tys. uchodźców dotarło do Warszawy - szacuje wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Powiedział w Radio Zet, że na dworcu Warszawa Centralna nie ma punktu recepcyjnego, taki jest w hali Torwaru, czy halach EXPO na Żeraniu i Nadarzynie - podkreślił.

W środę w porannym wywiadzie dla Radia Zet wojewoda ocenił, że różnymi środkami transportu, również prywatnymi samochodami dotarło do Warszawy ok. 200 tys. uchodźców z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. Podkreślił, że to dane szacunkowe.

Jego zdaniem pomoc dla uchodźców to wspólny wysiłek konkretnych osób, organizacji społecznych, ale też samorządów i administracji rządowej na poziomie wojewódzkim i centralnym. Podał, że w związku z napływem potrzebujących pomocy ok. 250 urzędników oddelegowanych zostało do pracy w terenie.

Pytany o krytyczną ocenę sytuacji na Dworcu Centralnym wyjaśnił, że nie jest to i nie będzie punkt recepcyjny taki, jak przygotowano na Torwarze, gdzie jest miejsce na 500 osób czy w halach Expo na Żeraniu i w Nadarzynie, gdzie liczba osób sięga 10 tys.

Wojewoda osobiście "bez obstawy" sprawdzał sytuację na Dworcu Centralnym

Zapewnił, że osobiście "bez obstawy" był na Dworcu Centralnym i sprawdzał sytuację. Przypomniał, że są tam miejsca dla matek z dziećmi, ale nie można urządzić w tym miejscu noclegowni na 500 osób. Według niego lepszym rozwiązaniem jest, by te osoby zawozić na Torwar lub do hal Expo, a ci, którzy planują dalszą podróż mogą wrócić w odpowiednim momencie na dworzec autobusami wahadłowymi - przekonywał.

Wojewoda ocenił, że w centrum Warszawy nie widzi takiego miejsca, w którym można by było urządzić wielki punkt recepcyjny, stąd lokalizacje na Torwarze i w halach Expo.

Powiedział, że na Centralnym dostawiony został duży namiot, do którego wyprowadzono żywienie osób czekających na dworcu na dalszą jazdę. Zapewnił, że dworcowe toalety są udostępnione, nie trzeba za nie płacić i wszyscy mogą z nich korzystać.

"Poszedłem tam bez żadnej obstawy. Otwarte są te kołowrotki, które normalnie funkcjonują, no i każdy może wejść. Mało tego - nie ma tam jakiegoś wielkiego tłumu. Przysięgam, byłem tam" - stwierdził.

Dla poprawy sytuacji, bo na samym dworcu tych toalet nie jest wiele jak na liczbę tam przebywających osób, dostawione zostały przenośne toalety - toi-toie - powiedział.

Centralny pełni też obecnie funkcję dworca autobusowego, z którego odjeżdża do granicy niemieckiej ok. 20 autobusów, obsługuje też połączenia miejskie - m.in. do punktów recepcyjnych - powiedział w Radiu Zet wojewoda mazowiecki.

Również w Nadarzynie pod Warszawą powstało centrum autobusowe, z którego rozwożeni są uchodźcy do dużej liczby miejsc w Polsce i poza naszymi granicami - dodał.

Szefernaker: pomoc na Dworcu Centralnym będzie koordynować Straż Pożarna

Na Dworcu Centralnym pomoc uchodźcom będzie koordynować Straż Pożarna - napisał w środę na Twitterze wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.

"Od dziś działania pomocowe dla uchodźców, które na Dworcu Centralnym świadczy wiele różnych instytucji i organizacji, wspólnie z wojewodą mazowieckim będzie koordynowała Państwowa Straż Pożarna" - napisał wiceszef MSWiA.

Od wtorku przed Dworcem Centralnym stanął ogrzewany namiot, w którym uchodźcy mogą zjeść posiłek. Wojewoda mazowiecki poinformował, że przygotowano dla uchodźców placówki pobytowe, jedną pod Warszawą w Nadarzynie, a drugą na warszawskim Żeraniu. "Są to ogromne hale targowe wyposażone w łóżka, pościel, koce, ale także punkty żywieniowe, punkty zabaw dla dzieci, opiekę psychologiczną - wszystko to, co jest potrzebne ludziom w takiej niezwykle trudnej sytuacji" - zapewnił.

Od 24 lutego, gdy rozpoczęła się rosyjska agresja w Ukrainie, do Polski przybyło łącznie 1,33 mln uchodźców z Ukrainy, wśród nich 93 proc. to Ukraińcy – podała w środę rano na Twitterze straż graniczna. W środę do godz. 7 granicę przekroczyło 33,5 tys. osób.

Oprócz obywateli Ukrainy granicę przekroczyli obywatele Polski (1 proc.) oraz obywatele prawie 100 różnych państw (6 proc.) - podała SG.

(PAP)

Autorzy: Aleksander Główczewski, Marta Stańczyk

js/