Jak dodał, odrzucenie przez USA polskiej propozycji powinno oznaczać porzucenie tematu.
"Polski prezydent, tak jak i premier, byli bardzo stanowczy i wielokrotnie powtarzali, że nie przekażemy tych samolotów na Ukrainę bezpośrednio i że nie podejmiemy takiej decyzji jednostronnie" - oświadczył Magierowski, uzasadniając polską propozycję przekazania myśliwców do dyspozycji USA.
Jak dodał, Polska znalazła się pod "ogromną presją" ze strony sojuszników i opinii publicznej w USA, wobec czego zdecydowano się na zaproponowanie oferty, którą ostatecznie złożono. Wyjaśnił, że Polska rozumie wyjaśnienia strony amerykańskiej, która odrzuciła propozycję przekazania MiG-ów jako ryzykowną i niewiele wnoszącą w militarne zdolności Ukrainy.
"Mimo to, chcę bardzo jasno podkreślić, że będziemy nadal koordynować nasze wysiłki zarówno dwustronnie, jak i w ramach NATO (...) i myślę że teraz możemy przejść dalej i pomyśleć nad innymi sposobami pomocy ukraińskiemu społeczeństwu i ukraińskiej armii" - powiedział ambasador Magierowski. (PAP)
mj/