J. Mucha przygotowała tezy do programu opozycji; chce rozmawiać z liderami partii

2017-10-10 19:30 aktualizacja: 2018-09-26, 19:57
. Posłanka PO Joanna Mucha podczas konferencji prasowej, 10 bm. w Sejmie.  PAP/Radek Pietruszka Fot.  PAP/Radek Pietruszka
. Posłanka PO Joanna Mucha podczas konferencji prasowej, 10 bm. w Sejmie. PAP/Radek Pietruszka Fot. PAP/Radek Pietruszka
Posłanka PO Joanna Mucha przygotowała tezy do programu, który - według niej - mógłby stać się podstawą do zjednoczenia opozycji. Mucha chce o swych propozycjach rozmawiać z liderami partii opozycyjnych. Spotkała się już z szefem PO Grzegorzem Schetyną, który ocenił jej postulaty jako "ciekawe".

41-letnia posłanka PO, która w partii jest kojarzona z grupą młodszych polityków, jak Sławomir Nitras, Cezary Tomczyk, czy Rafał Trzaskowski, zapewniła we wtorek, że program to jej indywidualna inicjatywa. Potwierdzają to w nieoficjalnych rozmowach także politycy, którzy uchodzą za jej politycznych przyjaciół. "Inicjatywa młodych jest potrzebna i chcielibyśmy, żeby Joanna w tym uczestniczyła, ale ona ma jakiś inny pomysł na siebie" - powiedział PAP jeden z nich.

Joanna Mucha mówiła na wtorkowej konferencji prasowej, że po zakończeniu procesu transformacji w Polsce, konieczne jest określenie planu na kolejne 25 lat. "Co więcej, jestem przekonana, że to nasze pokolenie, pokolenie czterdziestolatków, powinno wziąć na siebie trud przygotowania takiego planu, programu i przekonania Polaków do tego, żeby ten program realizować" - podkreślała posłanka.

Dlatego też - dodała - przygotowała założenia takiego programu, które będzie chciała przedstawić liderom partii opozycyjnych, także pozaparlamentarnych. We wtorek spotkała się z szefem PO Grzegorzem Schetyną i umówiła się z nim na kolejną rozmowę - w środę. Zaproponowała m.in. prezentację swych propozycji programowych podczas łódzkiej konwencji Platformy 21 października. Zjazd ma przyjąć m.in. nowy statut i program na przyszłoroczne wybory samorządowe.

Mucha wyraziła pogląd, że PiS zawraca Polskę z dorobku transformacji, zwłaszcza jeśli chodzi o takie wartości jak demokracja, gospodarka rynkowa i integracja europejska. Przekonywała, że tworzenie nowego programu będzie wymagało od polityków "bardzo głębokiej zmiany mentalności i postrzegania polityki".

"Ja już nie chcę rozmawiać o PiS-ie, nie mam zamiaru robić doktoratu z +PiS-ologii stosowanej+. Uważam, że rozmowę o PiS-ie powinniśmy dzisiaj zamknąć. Powinniśmy zacząć rozmawiać o tym, co jest dobre dla Polski i w jaki sposób ją zmieniać, w jaki sposób przygotować propozycje na kolejne lata" - przekonywała posłanka PO.

W założeniach programowych Muchy znalazły się postulaty tworzenia sprawnego państwa, gdzie silny jest człowiek. "Sprzeciwiam się wizji państwa forsowanej w tej chwili przez PiS, gdzie silne jest państwo i najważniejszy jest naród. Bo to oznacza, że człowiek jest poświęcany nas rzecz tego narodu, poświęcany jest wtedy, kiedy musi ponieść koszty; wtedy, kiedy ponosi odpowiedzialność zbiorową" - oceniła.

Posłanka opowiedziała się też za decentralizacją państwa i tworzeniem społeczeństwa obywatelskiego, a także za zmianą relacji między pracodawcą i pracownikiem. Według niej służyć temu miałoby np. ograniczenie liczby zawieranych umów cywilno-prawnych. Mucha przekonywała także do tworzenia "kultury innowacyjności", poprzez nowoczesną edukację, która uczy kreatywności i krytycznego myślenia. Wśród tez programowych Muchy znalazły się też te, dotyczące pogłębiania integracji europejskiej i przyjęcia wspólnej waluty euro.

Zdaniem posłanki na opracowanych przez nią założeniach można zbudować szczegółowy program opozycji. "Jestem zdeterminowana do tego, żeby prowadzić prace nad tym programem, żeby uzupełniać go tam, gdzie pozostają jakieś braki i żeby przedstawić Polakom już na wybory samorządowe, ale przede wszystkim na wybory parlamentarne, bardzo dobrą ofertę" - zadeklarowała. "Chcę każdego dnia udowadniać wszystkim, że PiS ma z kim przegrać i że przegra" - zaznaczyła.

Mucha: tezy to moja  indywidualna inicjatywa

Mucha zastrzegła, że tezy programowe to jej indywidualna inicjatywa; nie zamierza też tworzyć żadnej nowej partii. "Moim programem politycznym nie jest w tej chwili tworzenie nowego ugrupowania. Nie mam takich planów" - zapewniła posłanka. Wyraziła przekonanie, że "pod parasolem" przygotowanego przez nią programu politycznego można zjednoczyć opozycję. "I uważam, że to będzie najlepsze, co mogłoby nam się zdarzyć w tej chwili na wybory za rok i za dwa lata" - przekonywała.

Grzegorz Schetyna potwierdził w rozmowie z PAP, że jest umówiony na spotkanie z Muchą w środę. Pytany o jej propozycje, ocenił że to "ciekawy materiał". "Bardziej oceniłbym go jako wizję, pewnego rodzaju spojrzenie na przyszłość" - dodał. "To taki zarys programu. Przekażemy go do komisji programowej, bo przygotowujemy program na 21 października" - powiedział lider PO.

Szef klubu PO Sławomir Neumann podkreślał natomiast, że Platforma ma program, który przyjęła jesienią zeszłego roku na konwencji w Gdańsku. "Jest zawieszony na stronie Platformy, można się z nim zapoznać. Jak już pani poseł Mucha ma z tym problem, to mogę wskazać miejsce" - dodał polityk.

Pytany, czy dla Joanny Muchy jest jeszcze miejsce w klubie PO, podkreślił, że Platforma jest "partią wolności". "Mamy ludzi, którzy tę wolność traktują w bardzo, czasami, otwarty sposób. Czekam na ten materiał, bo może jakieś ciekawe jedno, czy dwa przemyślania tam będą. Natomiast program partii tworzy się w oparciu o ekspertów, o duże zespoły ludzi, którzy pracują i przewidują też konsekwencje też poszczególnych działań" - mówił polityk. Dodał, że program PO ma "zdefiniować +Polskę po PiS+", którą zbudują Platforma i jej koalicjanci.

Monika Wielichowska (PO) wyraziła w rozmowie z PAP rozczarowanie, że o inicjatywie Muchy dowiedziała się z mediów, a nie podczas wewnątrzpartyjnej dyskusji. "Uważam, że powinniśmy rozmawiać ze sobą bezpośrednio, a nie poprzez media" - powiedziała. Zadeklarowała jednak, że zapozna się z materiałem Muchy. "Wszyscy się zapoznamy i wtedy będziemy mogli dyskutować o jego zapisach" - zaznaczyła Wielichowska.

Zainteresowanie rozmową z Muchą wyraziła natomiast Monika Rosa z Nowoczesnej. "Każda dyskusja programowa jest potrzebna, zwłaszcza taka, która może wywołać ferment w partiach, mówić o wartościach, o ideach, o tym jak Polska ma wyglądać, żeby oderwać się w końcu od rozmowy o historii" - oceniła posłanka w rozmowie z PAP. (PAP)

Autor: Marta Rawicz

mkr/ par/

TEMATY: