W poniedziałek w Warszawie odbyła się wspólna konferencja ambasadora Ukrainy w RP i prezydenta Rotary International Shekhara Mehta o pomocy uchodźcom z Ukrainy.
Mehta przekazał, że celem jego wizyty jest zrozumienie tego, co się dzieje w Polsce i jaka pomoc humanitarna jest tutaj zapewniana.
"Pan prezydent powiedział, że on przyjechał tutaj, żeby zrozumieć, co się dzieje w Polsce, że jest kryzys humanitarny. Pan prezydent nie powiedział, że ten kryzys jest wywołany wojną na Ukrainie. Dlatego ja jestem tutaj, żeby uświadomić pana prezydenta, że na Ukrainie jest wojna, którą rozpętała Rosja" – zaznaczył ambasador Ukrainy w RP Andrij Deszczycia.
Zwrócił się do prezydenta Rotary, by przekazał, jak rzeczywiście wygląda sytuacja, Rotary International i rządowi oraz społeczeństwa Indii, ponieważ jest obywatelem tego państwa. Jednocześnie ocenił, że Indie wspierają Rosję i jest to niedopuszczalne.
"Powstrzymajmy wojnę, powstrzymajmy Putina, zaprowadźmy go przed trybunał. Wtedy wszyscy będziemy mogli świętować zwycięstwo" – powiedział do Mehty.
Prezydent odpowiedział, że rozumie emocje ambasadora, jednak podkreślił, że tak jak ambasador pełni swoją rolę, tak Rotary ma swoje zadania.
"Jesteśmy organizacją, która wierzy w pokój. Chcemy, aby wszystkie wojny się zakończyły, a w tym wojna na Ukrainie. Nie jestem odpowiedzialny za to, co mówi i robi rząd Indii. Jestem tutaj jako reprezentant Rotary International" – zaznaczył.
Dodał, że jego organizacja skupia się na zapewnianiu pomocy humanitarnej i będzie realizować wszystkie działania w tej dziedzinie, jakie jest w stanie podjąć.
Deszczycia, ponownie zwracając się do prezydenta organizacji, podkreślił, że w takich sytuacjach nie można stać z boku, ponieważ pewnego dnia wojna przyjdzie do każdego.
Pytany przez dziennikarzy o przyszłość współpracy jego rządu z Rotary International odpowiedział, że Ukraina nie będzie bliżej współpracować z prezydentem organizacji. "Albo pan popiera stanowisko, które popiera Ukrainę, jest stanowcze w stosunku do Rosji, uznaje Putina za zbrodniarza wojennego, pracuje na to, żeby wstrzymać wojnę i przestaje pomagać Rosji albo nie" – zaznaczył, dodając, że poniedziałkowe spotkanie odbyło się na prośbę Rotary.
Deszczyca podziękował jednak Rotary Polska, które – jak ocenił – robi bardzo dobrą sprawę i pomaga uchodźcom z Ukrainy.
Ambasador zaapelował, że w takich sytuacjach nie można stać z boku, ponieważ to nie jest polityka, tylko to jest wojna. "Dopóki prezydent sobie tego nie uświadomi, nie będziemy z nim pracować" – zakończył, po czym wyszedł z konferencji.
"Pan prezydent Rotary International reprezentuje Rotary International, nie rząd Indii. Tutaj troszeczkę nie zrozumiał pan ambasador roli, w jakiej przyjechał pan prezydent Rotary International" – poinformował Paweł Grotowski, zastępca prezydenta warszawskiego klubu rotariańskiego.
Podkreślił, że Mehta przyleciał do Polski, by "zobaczyć, jak wygląda sytuacja w Polsce, dowiedzieć się od ambasadora, jak wygląda sytuacja na Ukrainie i przedsięwziąć jak najlepsze, możliwe środki humanitarne". Wyjaśnił, że choć Rotary działa na rzecz pokoju, to ma ograniczone środki, m.in. rozmowy, środki humanitarne, czy wymianę międzynarodową między młodymi ludźmi.
Prezydent organizacji pytany o pomoc, jaka ma być zapewniona, odpowiedział, że Rotary już rozpoczęło swoje działania. Uruchomiono Global Disaster Found w tym celu, na którym zebrano ponad 2,5 mln dolarów w przeciągu tygodnia i z którego będą udzielane granty, o które mogą starać się poszczególne kluby rotariańskie.
Rotary jest organizacją humanitarną działającą od 1905 r. Według oficjalnych informacji podanych na swojej stronie zrzesza ponad 1,2 mln członków działających w 34 500 klubach Rotary w ponad 200 krajach i regionach geograficznych. Składa się z trzech części: klubów, Rotary International i The Rotary Foundation. (PAP)
Autorka: Aleksandra Kiełczykowska
kgr/