Pierwsza Dama na spotkaniu z uchodźcami: Polska robi wszystko, by zakończyć konflikt zbrojny na Ukrainie

2022-04-07 22:16 aktualizacja: 2022-04-07, 22:34
Pierwsza Dama Agata Kornhauser–Duda. Fot. Kancelaria Prezydenta/twitter
Pierwsza Dama Agata Kornhauser–Duda. Fot. Kancelaria Prezydenta/twitter
Polska robi wszystko, by zakończyć konflikt zbrojny na Ukrainie, wytrzymajcie jeszcze trochę - mówiła Pierwsza Dama Agata Kornhauser–Duda na spotkaniu z uchodźcami przebywającymi w domu prowadzonym przez Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Ełckiej oraz Domu Samotnej Matki w Ełku.

Agata Kornhauser–Duda odwiedziła w czwartek województwo warmińsko–mazurskie, gdzie spotkała się z uchodźcami przebywającymi w domu prowadzonym przez Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Ełckiej oraz w powołanym przez Caritas Domu Samotnej Matki w Ełku. Towarzyszył jej sekretarz stanu w KPRP, minister Adam Kwiatkowski.

Pierwsza Dama rozpoczęła wizytę w Ełku

Pierwsza Dama rozpoczęła wizytę w Ełku od rozmowy z ks. biskupem Jerzym Mazurem, Ordynariuszem Diecezji Ełckiej, ks. Tadeuszem Hermanem, ekonomem Diecezji Ełckiej oraz ks. Dariuszem Kruczyńskim, Dyrektorem Caritas Diecezji Ełckiej. "Dyskusja dotyczyła sytuacji uchodźców w obu ośrodkach, działań podejmowanych na ich rzecz, bieżących potrzeb mam i dzieci oraz pomocy humanitarnej kierowanej do Ukrainy. Mówiono również o koordynacji wsparcia w województwie, w którą zaangażowane są instytucje samorządowe i kościelne, organizacje i fundacje, służby i wolontariusze oraz darczyńcy" - przekazała w komunikacie Kancelaria Prezydenta.

Małżonka Prezydenta rozmawiała również z uchodźczyniami przebywającymi w domu prowadzonym przez Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Ełckiej, po czym udała się do Domu Samotnej Matki, w którym także znalazły schronienie osoby uciekające z ogarniętej wojną Ukrainy.

Podczas obu spotkań Pierwsza Dama pytała Ukrainki o zdrowie ich oraz dzieci, wyraziła przy tym nadzieję, że – choć do Polski sprowadziły je tragiczne okoliczności – odnajdują w naszym kraju namiastkę domu. Ukrainki podzieliły się z Pierwszą Damą swoimi doświadczeniami, mówiły o regionach ojczyzny, z których uciekły, o ewakuacji i nadziejach na szybki koniec wojny oraz powrót do bliskich, którzy zostali, by walczyć o wolność.

"Polska robi wszystko, by zakończyć ten konflikt, wytrzymajcie jeszcze trochę"

"Polska robi wszystko, by zakończyć ten konflikt, wytrzymajcie jeszcze trochę" – prosiła Pierwsza Dama. "Długo i często rozmawiam z mężem o obecnej sytuacji. Pierwsza myśl w mojej głowie była taka, że chciałabym zostać z mężem. Ale mąż mi wyjaśnił, że tylko jeżeli mężczyzna jest pewny, że jego rodzina jest zabezpieczona, może w pełni oddać się obronie kraju, w którym mieszka" – stwierdziła Agata Kornhauser–Duda.

Zapewniła równocześnie, że do Ukrainy trafiają transporty z pomocą rzeczową z całego świata i tylko Kancelaria Prezydenta RP, dzięki życzliwości i zaangażowaniu wielu

polskich firm, organizacji oraz instytucji państwowych, od początku wojny wysłała 16 transportów z pomocą rzeczową dla mieszkańców wielu ukraińskich miejscowości.

Solidarność międzynarodowa z Ukrainą

Podczas spotkania kobiety mówiły o pracy i zajęciach w Polsce, a dzieci o swoich przedszkolach i szkołach. Prezydentowa podkreślała solidarność międzynarodową z Ukrainą i jej mieszkańcami. Opowiedziała o wsparciu, jakie otrzymują podopieczni ukraińskich domów dziecka, w tym dotknięci niepełnosprawnością, dorosłe osoby niepełnosprawne czy wymagające leczenia lub hospitalizacji dzieci.

Pierwsza Dama, która prowadzi rozmowy nt. pomocy humanitarnej z małżonkami przywódców na całym świecie, podkreśliła, że odzew jest naprawdę duży i wiele państw podejmuje się opieki nad ofiarami wojny.

Kancelaria przypomina, że już 806 małych pacjentów onkologicznych otrzymało specjalistyczną opiekę w Polsce i kilku krajach na świecie. Do odpowiednich ośrodków trafiają też inne grupy chorych i niepełnosprawnych oraz osoby starsze. (PAP)

Autor: Daria Kania

gn/