Jak przekazał w środę rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, do zdarzenia doszło po śmierci starszej kobiety, która mieszkała samotnie w jednej z kamienic na krakowskim Kazimierzu. W sobotę późnym wieczorem, kilka dni po zgonie, nastąpiło włamanie do jej mieszkania. Sprawcą okazał się 41-latek, który wcześniej mieszkał w tej kamienicy i wiedział, że seniorka mogła mieć w mieszkaniu cenne przedmioty.
"Sprawca niezauważony przez nikogo wyważył zamek w drzwiach do opuszczonego mieszkania i wszedł do środka. Ze ścian ściągnął ikonę Matki Boskiej oraz dwa portrety, najprawdopodobniej przodków właścicielki mieszkania. Uciekając, zabrał jeszcze pustą ramę po obrazie" - relacjonował rzecznik policji.
Ślady włamania i złodzieja oddalającego się przez podwórko z łupami złodzieja zauważył jeden z lokatorów, który wyszedł wyrzucić śmieci.
"Bez zastanowienia rzucił się on w pościg za sprawcą, którego po pościgu ujął. Policjanci, którzy natychmiast przyjechali na miejsce, przejęli z jego rąk włamywacza" - dodał Gleń.
41-latkowi za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia. Odzyskane obrazy zostały przekazane biegłemu, który oszacuje ich wartość historyczną. Według śledczych opinia ta może wpłynąć na zmianę zarzutów postawionych podejrzanemu. (PAP)
autor: Rafał Grzyb
mar/