22 kwietnia na ekrany polskich kin trafił wyczekiwany „Wiking” w reżyserii Roberta Eggersa. Twórca głośnych horrorów „Lighthouse” i „Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii” tym razem przenosi widza do X-wiecznej Islandii. Fabuła koncentruje się na młodym księciu wikingów, nieustraszonym wojowniku o imieniu Amleth, który postanawia wypełnić złożoną przed laty obietnicę i pomścić brutalnie zamordowanego ojca. Głównego bohatera sportretował znany z seriali „Czysta krew” i „Wielkie kłamstewka” Alexander Akarsgard. Zanim szwedzki gwiazdor wszedł na plan zdjęciowy, poddał się wizualnej metamorfozie. Aby zbudować muskulaturę godną legendarnych skandynawskich wojowników, aktor ćwiczył pod czujnym okiem Magnusa Lygdbacka, znanego w Hollywood trenera personalnego. To właśnie on odpowiada za przemianę Jamesa McAvoya na potrzeby występu w głośnym filmie „Glass”. Obecnie współpracuje zaś z Anyą Taylor-Joy, która przygotowuje się do roli Furiosy w spin-offie „Mad Maxa”.
Tajniki formy filmowego wikinga
W wywiadzie udzielonym „Variety” Lygdback ujawnił tajniki diety i ćwiczeń Skarsgarda, dzięki którym przeistoczył się on w siejącego postrach księcia Wikingów. „Duchowymi przewodnikami tego bohatera są niedźwiedź i wilk. Pracując nad sylwetką i ruchami Alexa chcieliśmy ucieleśnić te zwierzęta. Choć pod względem budowy i rozmiaru ciała przypomina niedźwiedzia, musi być zwinny niczym wilk. Jego postura miała onieśmielać i właśnie to było naszym głównym celem” – wyjaśnił trener. Harmonogram ćwiczeń Skarsgarda obejmował sześć sesji treningowych w tygodniu. Jak przekonuje Lygdback, choć treningi były intensywne, każdy z nich trwał zaledwie godzinę. „Aktorzy ciągle opowiadają w wywiadach, że na potrzeby danej roli ćwiczyli na siłowni wiele godzin dziennie. To nie zawsze jest zgodne z prawdą. Nigdy nie trenuję ze swoimi klientami dłużej niż godzinę. Dłuższe treningi powodują jedynie kontuzje i przeciążenia” – wyjawił ekspert.
Sceny walki z włócznią i toporem
Formuła treningowa filmowego wikinga stanowiła „hybrydę treningu plyometrycznego i oldschoolowej kulturystyki”. „Wykorzystaliśmy ćwiczenia oporowe z użyciem ciężarków i taśm, trenowaliśmy też na ściance wspinaczkowej, aby maksymalnie wzmocnić ramiona Alexa. Jako że w filmie pojawiają się sceny walki z włócznią i toporem, ćwiczyliśmy również rzucanie. Wiedzieliśmy, że będzie się dużo ruszał na planie, więc skupiliśmy się na takich obszarach, jak biodra i obręcz barkowa. Każdego dnia poświęcaliśmy uwagę różnym grupom mięśniowym” – zdradził Lygdback.
Trener był odpowiedzialny również za opracowanie specjalnej diety Skarsgarda, która miała zagwarantować mu maksymalny przyrost tkanki mięśniowej. W tym celu aktor przyjmował dziennie 3700 kcal, jedząc pięć razy dziennie, średnio co 2-3 godziny.
„Taki jadłospis utrzymywał jego energię na wysokim poziomie. Posiłki składały się z białka (kurczak/ryba/wołowina), warzyw (szpinak/szparagi/brokuły) oraz węglowodanów lub zdrowych tłuszczów (quinoa/jęczmień/ryż albo awokado/oliwa z oliwek). Alex stosował tę dietę podczas trzymiesięcznego okresu przygotowawczego, a następnie w czasie sześciomiesięcznej pracy na planie” – ujawnił trener. (PAP Life)
gn/