Tegoroczna ceremonia rozdania Oscarów przeszła do historii za sprawą wydarzenia, którego nikt nie mógł się spodziewać. W trakcie trwania ceremonii, na scenie Dolby Theatre pojawił się Will Smith i spoliczkował żartującego z jego żony Chrisa Rocka. Za tę napaść Smitha spotkało wiele konsekwencji. Ostatnią z nich jest opóźnienie w pojawieniu się dziękczynnej przemowy aktora na oficjalnym kanale Akademii.
Jak zauważa portal „Variety” w ciągu miesiąca od zakończenia gali na oficjalnym youtubowym kanale Akademii pojawiły się prawie wszystkie oscarowe przemowy. Poza jedną - wystąpienie Willa Smitha pojawiło się tam dopiero we wtorek 3 maja. Trudno jednak powiedzieć, czy miało to coś wspólnego z niesławnymi rękoczynami, jakich dopuścił się aktor. Akademia nie skomentowała pytań o nieobecność przemowy Smitha na swoim oficjalnym kanale. Zamiast tego w końcu je tam umieściła. Faktem jest jednak to, że trafiły na kanał jako ostatnie. Wszystkie pozostałe przemowy zostały tam publikowane w kolejności przyznawania nagród. Przemowa Willa Smitha znalazła się na kanale po podziękowaniach twórców filmu „CODA” nagrodzonego ostatnią statuetką gali – tą dla najlepszego filmu roku.
Do przemówienia Willa Smitha odniósł się w dalszej części ceremonii rozdania Oscarów Anthony Hopkins, który pojawił się w Dolby Theatre, by wręczyć nagrodę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Ten fragment nie znalazł się na nagraniu umieszczonym na oficjalnym koncie Akademii.
Najpoważniejszą konsekwencją wybryku Willa Smitha był nałożony na niego przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej dziesięcioletni zakaz udziału w jakichkolwiek wydarzeniach organizowanych przez tę organizację. Wcześniej aktor sam zdecydował o rezygnacji z członkostwa w Akademii. (PAP Life)
kgr/