Medycyna pola walki. Ratowanie życia w ekstremalnych warunkach

2022-05-07 07:12 aktualizacja: 2022-05-07, 18:38
Kurs na ratownika pola walki w Toruniu. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Kurs na ratownika pola walki w Toruniu. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Charakter obrażeń powstających w efekcie działań bojowych jest, co oczywiste, inny niż tych zdarzających się w środowisku cywilnym, dlatego znaczenia szkoleń z medycyny pola walki nie da się przecenić, to absolutnie unikatowa wiedza – podkreśla kierownik Centrum Kształcenia Podyplomowego WIM Agnieszka Słupecka.

Medycyna pola walki to – jak mówi – ratowanie życia w warunkach ekstremalnych. Opiera się na szybkim wdrożeniu działań mających powstrzymać zgon, do którego może dojść w wyniku wykrwawienia, niedrożności dróg oddechowych czy innych obrażeń.

"Mówiąc jeszcze inaczej, medycyna pola walki zajmuje się specyficznymi obrażeniami w specyficznych warunkach" – wyjaśnia.

Słupecka: charakter obrażeń, jakich doznaje człowiek w efekcie działania środków bojowych jest inny niż tych znanych z wypadków w warunkach cywilnych

Słupecka przypomina, że charakter obrażeń, jakich doznaje człowiek w efekcie działania środków bojowych jest inny niż tych znanych z wypadków w warunkach cywilnych. Dodatkowo pomoc jest udzielana w trudnych okolicznościach, a miejsce udzielania pomocy musi odpowiadać sytuacji na polu walki tak, aby nie przynosiło kolejnych rannych.

Dlatego też, jak mówi, zasady i wytyczne TCCC (ang. Tactical Combat Casualty Care), których twórcami są Amerykanie i które od połowy lat 90. są stosowane w celu minimalizacji liczby zabitych, oparte są na idei udzielania konkretnej pomocy w konkretnym miejscu.

Trzy strefy medycyny pola walki

Słupecka zwraca uwagę, że w strefie pod ostrzałem (ang. Care Under Fire), tamuje się masywne krwotoki i szuka bezpiecznego miejsca.

W następnej strefie, która jest względnie bezpieczna (ang. Tactical Field Care) można wykonać dodatkowo badania i inne procedury, jak np. udrożnienie dróg oddechowych czy zabezpieczenie obrażeń klatki piersiowej. W tej strefie zagrożenie ze strony wroga jest wciąż realne.

Dopiero w kolejnej strefie, zwanej Tactical Evacuation Care, przygotowuje się rannego do ewakuacji do kolejnych poziomów udzielenia pomocy, np. do szpitala polowego.

"W trakcie udzielania pomocy rannemu postępujemy zgodnie z protokołem MARCHE" – wyjaśnia Słupecka. "Dzięki zastosowaniu protokołu MARCHE w usystematyzowany sposób badamy i zaopatrujemy rannych, zwracając uwagę na najczęstsze przyczyny śmierci na polu walki, jakimi są masywne krwotoki, niedrożne drogi oddechowe i odma prężna. Umiejętność działania według protokołu daje gwarancję najwyższej możliwej jakości opieki nawet w trudnych i bardzo stresujących warunkach" – akcentuje.

Słupecka: medycyna pola walki to nie tylko jej część wojskowa

Zwraca jednocześnie uwagę, że medycyna pola walki to nie tylko jej część wojskowa, rozumiana, jako front, na którym żołnierze odnoszą obrażenia bojowe. Druga strona medycyny pola walki to – jak zaznacza – zdarzenia, także z użyciem broni, mające miejsce w obszarze cywilnym.

"Tutaj znaczenie częściej ofiarom zdarzeń pomocy udzielają cywile, a nie żołnierze. Różnica jest znacząca, bo cywil to zwykle osoba, która nie przeszła szkolenia w posługiwaniu się bronią, zatem jeśli będzie udzielała pomocy osobie posiadającej broń, musi przede wszystkim wiedzieć, jak ją zabezpieczyć dla bezpieczeństwa swojego i poszkodowanego, a jeśli pomoc będzie udzielana nadal w warunkach zagrożenia, np. pod ostrzałem, musi wiedzieć, jak najpierw zadbać o swoje bezpieczeństwo i poszkodowanego, by następnie skutecznie zacząć udzielać pomocy poszkodowanemu" – mówi Słupecka.

"Osoba cywilna po stosownym szkoleniu będzie to wiedziała. W WIM bardzo dbamy o to, by pokazywać i stosować to rozróżnienie. I tak w obszarze pomocy medycznej udzielanej w warunkach pola walki dysponujemy dwoma programami, ścieżkami edukacyjnymi" – dodała.

Wskazała, że jedna z nich jest przeznaczona dla żołnierzy, osób zawodowo posługujących się z bronią. To program kursów medycyny pola walki TC3 (lub TCCC – z ang. Tactical Combat Casualty Care).

Szkolenia dla osób cywilnych 

Drugi to program dla osób cywilnych, które nie były szkolone w zakresie użycia broni. Program dotyczący udzielania pomocy taktycznej, ale w środowisku cywilnym, nosi nazwę TECC (z ang. Tactical Emergency Casualty Care) i przeznaczony jest m.in. dla cywilnego personelu medycznego, nieposługującego się bronią, czyli, np. dla ratowników medycznych.

"W WIM prowadzimy szkolenia TECC, a także na podstawie wytycznych TCCC szkolenie TERM-PM czyli taktyczno-ewakuacyjne ratownictwo medyczne dla personelu medycznego" – zaznacza.

Słupecka akcentuje, że WIM prowadzi też zupełnie unikatowy w skali kraju i bardzo specjalistyczny kurs EWS (Emergency War Surgery) przeznaczony dla personelu lekarskiego zarówno wojskowego, jak i cywilnego, przygotowujący do opieki nad rannymi w efekcie działania środków bojowych.

Kurs – jak podała – jest kilkudniowy. Ma część wykładową poświęconą podstawom medycy pola walki, rodzajom obrażeń wojennych i metodom ich zaopatrywania, transfuzjologii w urazach bojowych i opiece anestezjologicznej nad poszkodowanymi w warunkach bojowych, ale większa część zajęć to zajęcia praktyczne.

Część praktyczna, jak mówi, poświęcona jest na ćwiczenie umiejętności z wykorzystaniem metod symulacji i prowadzona jest przez specjalistów, lekarzy z doświadczeniem zdobytym na misjach wojskowych i cywilnych poza granicami kraju.

Słupecka zaznacza, że w WIM cały czas odbywa się kształcenie personelu medycznego. Lekarze odbywają staże podyplomowe, a następnie mogą kształcić się w wybranej dziedzinie medycyny podczas szkolenia specjalizacyjnego.

Słupecka: w ostatnich latach przeszkolono łącznie blisko 1000 żołnierzy

"W WIM mamy akredytację do realizacji 48 ścieżek specjalizacyjnych. Również pielęgniarki i położne realizują w WIM szkolenia specjalizacyjne, kursy kwalifikacyjne i specjalistyczne. Dodatkowo w WIM na bazie Centrum Kształcenia Podyplomowego personel medyczny może stale podnosić swoje kwalifikacje na licznych kursach i szkoleniach, które prowadzone są w Pracowni Symulacji Medycznej z wykorzystaniem wysokospecjalistycznego sprzętu szkoleniowego. Są tam symulatory wysokiej wierności, fantomy i trenażery. Kursy te prowadzą instruktorzy z Oddziału Medycyny Pola Walki i Symulacji Medycznej" – wskazała.

Podała, że w ostatnich latach w ramach projektu "Poprawa bezpieczeństwa i ochrona żołnierzy na misjach poprzez działanie w obszarach wojskowo-medycznym i technicznym", w skrócie AFGAN, w kilku etapach przeszkolono łącznie blisko 1000 żołnierzy. Na poziomie podstawowym, skierowanym do żołnierzy bez wykształcenia medycznego, przeszkolono łącznie ponad 700 żołnierzy. Wzięli udział w praktycznym szkoleniu Tactical First Responder, odbywającym się na miejscu w jednostkach, w którym uczono procedur ratunkowych w środowisku taktycznym.

Na poziomie zaawansowanym (szkolenia tylko dla personelu medycznego) w trzech etapach, w latach 2017-2021, przeszkolono łącznie blisko 250 żołnierzy. Brali oni udział w zaawansowanych szkoleniach z zakresu opieki nad poszkodowanym – szkoleniu Trauma Room. Było to szkolenie oparte na doświadczeniach z misji w Iraku, Afganistanie i Centrum Urazowego WIM. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl

dsk/