Skradzione w sieci twarze promują Władimira Putina

2022-05-10 16:34 aktualizacja: 2022-05-10, 20:29
Influencerka ER Yamini, Fot. YouTube
Influencerka ER Yamini, Fot. YouTube
Skradzione zdjęcia influencerów w całego świata używane są jako baza do tworzenia fałszywych profili promujących rosyjską propagandę w mediach społecznościowych. BBC wzięło pod lupę setki podejrzanie wyglądających kont.

Hinduska influencerka ER Yamini nigdy nie korzystała z Twittera. Woli komunikować się z liczną grupą fanów przez kanał na YouTube i konto na Instagramie. Jednak, jak zauważa BBC na początku marca Twitterowe konto używające jej zdjęcia dodało wpis: „#IStandWithPutin. True friendship” (Murem za Putinem. Prawdziwa przyjaźń – przyp. PAP). Do wpisu dołączono nagranie dwóch przytulających się mężczyzn –  reprezentantów Indii i Rosji.

Yamini powiedziała BBC, że nie popiera żadnego z krajów w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, i martwi się o swoich fanów.

"Jeśli zobaczą tego tweeta, co pomyślą o mnie?", pyta, "Nie chcę żeby ten profil używał mojego zdjęcia" – dodała.

BBC odkryło, że fałszywe konto jest częścią sieci promującej prezydenta Rosji Władimira Putina na Twitterze, która w dniach 2 i 3 marca używała hashtagów #IStandWithPutin (Murem za Putinem) i #IStandWithRussia (Murem za Rosją).

W efekcie, wśród najpopularniejszych tematów na mediach społecznościowych, pojawiło się poparcie dla wojny w Ukrainie. Trend dotyczył głównie państw południowych takich jak: Indie, Pakistan, RPA i Nigeria.

BBC

Duża część profili okazała się być nieautentyczna. "Fałszywe profile, prawdopodobnie zostały stworzone przez boty, które sztucznie wzmacniały poparcie dla Putina w tych krajach" – mówił w rozmowie z BBC Carl Miller, współzałożyciel CASM Technology, firmy zajmującej się badaniem szkód internetowych i dezinformacji.

W dniach 2 i 3 marca badacze wyśledzili 9 907 profili promujących poparcie dla Rosji, w kilku różnych językach. CASM wykrył, że ponad 1000 z tych kont miało cechy spamu.

Dziennikarze BBC zbadali setki z tych pozornie nieautentycznych profili. Wyciągnięte przez nich wnioski są zbliżone do tych przedstawionych przez Millera.

BBC ustaliło, że wykorzystane przez fakowe profile zdjęcia  zostały skopiowane od celebrytów, influencerów i zwykłych użytkowników, którzy nie mieli pojęcia, że ich wizerunki są wykorzystywane do wspierania Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Jak nadmienia BBC, nie udało się ustalić, kto założył konta, ani czy mają one jakiekolwiek powiązania z rządem rosyjskim.

Kolejny przywołany przez BBC przykład to profil o nazwie Preety Sharma. W opisie użytkownik twierdzi, że jest "modelką i bizneswoman" pochodzącą z Indii, a obecnie mieszkającą w Miami. Konto zostało założone 26 lutego, dwa dni po inwazji Rosji. "Putin to dobry człowiek" - czytamy w jednym z retweetów.

W trakcie krótkiego śledztwa dziennikarze ustalili, że przedstawiona na zdjęciach kobieta to w rzeczywistości Nicole Thorne - australijska influencerka, która ma 1,5 miliona obserwatorów na Instagramie, a z konta na Twitterze korzysta sporadycznie.

BBC

Aby zidentyfikować grupę fałszywych kont, badacze z CASM zwracają uwagę na daty utworzenia profili, "nieludzki" wzorzec tweetowania (np. konto publikujące wpisy 24 godziny na dobę) oraz zakres tematów poruszanych w wypowiedziach.

BBC poprosiło o komentarz przedstawicieli Twittera. „Twierdzą, że firma zbadała i zawiesiła setki kont, na które wskazał CASM, jak również te,  które zostały zgłoszone przez  BBC” – czytamy w artykule.

Nie znaleziono jednak dowodów świadczących o koordynacji działań w celu sztucznego eskalowania nastrojów wokół wojny w Ukrainie – podkreśla BBC.

dsk/