Jak podaje portal „Deadline”, informację o tym, że „Titanic” ponownie trafi do kin, podzielił się w Barcelonie producent Jon Landau. Przybył tam na prezentację zorganizowaną z okazji wydarzenia CineEurope. Landau wylądował w Europie po 36-godzinnym locie z Nowej Zelandii, gdzie obserwował prace nad kolejnymi częściami „Avatara”.
Nowoczesne technologie
„Titanic” trafi ponownie do kin dwa miesiące po premierze innego filmu Jamesa Camerona, „Avatar: Istota wody”. Niektóre technologie wykorzystane przy projekcji tej kontynuacji „Avatara” zostaną użyte również w przypadku „Titanica” z 1997 roku, co ma zapewnić niezapomniane wrażenia wizualne. Film ma być pokazywany w technologii high frame rate zapewniającej zwiększoną płynność ruchu.
Po raz pierwszy trójwymiarowa wersja „Titanica” pojawiła się w kinach w 2012 roku z okazji 15-lecia premiery tego filmu. Ponowne wyświetlanie tej produkcji w kinach nie powinno jednak doprowadzić do przetasowań na liście najbardziej dochodowych filmów wszech czasów. „Titanic”, który zarobił dotąd prawie 2,2 miliarda dolarów, zajmuje na niej trzecie miejsce. Do drugiego w zestawieniu filmu „Avengers: Koniec gry” brakuje mu ponad 600 milionów dolarów.
„Titanic” to największy hit Jamesa Camerona do czasu premiery „Avatara”. Z występujących w nim Leonardo DiCaprio i Kate Winslet uczynił międzynarodowe gwiazdy. Film Camerona został nagrodzony jedenastoma Oscarami, w tym dla najlepszego filmu i za najlepszą reżyserię. (PAP Life)
gn/