Pracownik lotniska we Frankfurcie do aktywistki z Ukrainy: "Idź, zabij więcej Rosjan"

2022-07-01 15:51 aktualizacja: 2022-07-02, 09:55
Lotnisko we Frankfurcie Fot. Ronald Wittek/PAP/EPA
Lotnisko we Frankfurcie Fot. Ronald Wittek/PAP/EPA
W trakcie kontroli bezpieczeństwa na lotnisku we Frankfurcie pracownik wdał się w spór z Ukrainką, która jechała z ulotkami do Madrytu na demonstrację podczas szczytu NATO – opisuje w piątek portal dziennika Bild. „To nie jest moja wojna. Idź, zabij więcej Rosjan” – krzyczał do kobiety pracownik lotniska.

Daria Kaleniuk, aktywistka ukraińska, podróżująca z Warszawy do Madrytu, gdzie odbywał się szczyt NATO, napisała o zajściu na lotnisku we Frankfurcie na Twitterze. 

Jak opowiedziała Kaleniuk „Bildowi”, na lotnisko we Frankfurcie trafiła w drodze z Warszawy do Madrytu, gdzie współorganizowała demonstrację proukraińską. Podczas standardowej kontroli bezpieczeństwa została poproszona o otworzenie torby. Kiedy pracownik ochrony znalazł w jej bagażu ulotki, przygotowane na demonstrację, „jego ton zmienił się dość drastycznie”.

Na ulotkach było zdjęcie ukraińskiego paszportu, przedziurawionego pociskiem. Napisy głosiły: „Jestem Ukraińcem, Rosjanie zabiją mnie za to” oraz „Uzbroić Ukrainę teraz!”. Wtedy kontroler miał zacząć krzyczeć na Kaleniuk: „To nie jest moja wojna. To doprowadzi do trzeciej wojny światowej”.

Kaleniuk odpowiedziała, że Niemcy finansują tę wojnę, kupując od Rosji tani gaz. „To jeszcze bardziej rozwścieczyło mężczyznę” – opisuje "Bild". „Tak tak, wiem, miłego lotu. Idź, zabij więcej Rosjan” – pożegnał wstrząśniętą pasażerkę pracownik lotniska.

Jak podkreśla "Bild", szczególnie szokujący był fakt, że „nikt nie zareagował ani nie okazał solidarności z aktywistką ukraińską, mimo tak głośnego i agresywnego tonu” mężczyzny.

„Było mi smutno. Zdałam sobie sprawę, że nie ma z jego strony woli zrozumienia tego, co dzieje się w moim kraju. Ja po prostu próbuję zrobić, co w mojej mocy, aby powstrzymać okrucieństwa i ludobójstwo na Ukrainie. A potem słyszę, że to, co robię, doprowadzi do trzeciej wojny światowej” – opowiada kobieta. „Tego samego dnia rosyjska rakieta uderzyła w budynek mieszkalny w Mikołajowie na południu Ukrainy. Pod gruzami ratownicy znaleźli ciało 6-letniej dziewczynki. Taka jest rzeczywistość na Ukrainie. A Niemiec mówi mi, że to nie jego wojna” – dodaje.

Jak zauważa Kaleniuk, mężczyzna ten „prawdopodobnie reprezentuje istotną część niemieckiego społeczeństwa". Jej zdaniem „sposób, w jaki zachowuje się kanclerz Scholz, może tak wpływać na ludzi”.

Policja pod twitterowym wpisem Kaleniuk poprosiła o więcej szczegółów dotyczących zajścia, aby móc ustalić, czy mężczyzna był pracownikiem urzędu celnego, policji, czy prywatnej firmy ochroniarskiej. „Sprawa jest obecnie badana. Nie ustalono jeszcze tożsamości mężczyzny” – dowiaduje się „Bild”. (PAP)

mar/