PE przyjął nowe przepisy. Media społecznościowe będą musiały walczyć z dezinformacją

2022-07-05 16:57 aktualizacja: 2022-07-06, 08:48
Fot. Pixabay (grafika ilustracyjna)
Fot. Pixabay (grafika ilustracyjna)
Parlament Europejski przyjął nowe przepisy dotyczące usług cyfrowych i rynków cyfrowych. Nowe zasady regulują świadczenie takich usług w UE, m.in. nakładając na media społecznościowe obowiązek walki z rozprzestrzenianiem nielegalnych treści i dezinformacją.

Akt o usługach cyfrowych określa obowiązki dostawców usług cyfrowych, takich jak media społecznościowe czy rynki cyfrowe. Ma umożliwiać walkę z rozprzestrzenianiem nielegalnych treści, dezinformacją i innymi zagrożeniami społecznymi. Obowiązki te mają być proporcjonalne do rozmiaru platformy i stwarzanego przez nią zagrożenia dla społeczeństwa.

Nowe obowiązki to między innymi: nowe sposoby walki z nielegalnymi treściami w internecie oraz zobowiązanie platform do szybkiego działania, ale z poszanowaniem podstawowych praw, w tym wolności słowa i ochrony danych, oraz większa odpowiedzialność platform, które będą musiały m.in. jasno informować o moderowaniu treści lub o stosowaniu algorytmów do rekomendowania treści (systemów rekomendacji). Użytkownicy będą mogli odwoływać się od decyzji o moderowaniu treści.

Nowe przepisy wprowadzają zakaz nieuczciwych praktyk i niektórych rodzajów reklamy ukierunkowanej, w tym reklamy skierowanej do dzieci lub opartej na szczególnie chronionych danych. Niedozwolone będą zwodnicze interfejsy i nieuczciwe praktyki służące manipulowaniu wyborami użytkowników.

Dodatkowe obowiązki nałożono na bardzo duże platformy i wyszukiwarki internetowe, czyli takie, z których korzysta co najmniej 45 milionów osób miesięcznie i które stwarzają największe zagrożenie. Egzekwowaniem tych obowiązków zajmie się Komisja Europejska. Należą do nich: zapobieganie zagrożeniom systemowym (takim jak rozpowszechnianie nielegalnych treści, negatywny wpływ na przestrzeganie praw podstawowych, procesy wyborcze, zdrowie psychiczne oraz przyczynianie się do przemocy ze względu na płeć) i poddawanie się niezależnym kontrolom.

Ponadto użytkownicy zyskają możliwość wyboru, czy chcą otrzymywać rekomendacje oparte na profilowaniu. Platformy będą musiały udostępniać dane i algorytmy odpowiednim organom i zweryfikowanym badaczom.

Nowe wymogi dla "strażników dostępu"

Z kolei akt o rynkach cyfrowych określa wymogi dla dużych platform internetowych pełniących rolę "strażników dostępu", czyli takich, których dominująca pozycja na rynku sprawia, że konsumenci są niemal zmuszeni z nich korzystać. Przepisy mają stworzyć uczciwsze środowisko biznesowe i poszerzyć oferty usług dla konsumentów.

By zapobiegać nieuczciwym praktykom biznesowym, "strażnicy dostępu" będą musieli umożliwić łączenie usług osób trzecich i własnych usług, co oznacza, że mniejsze platformy będą mogły zwrócić się do dominujących platform komunikacyjnych o pozwolenie użytkownikom na wysyłanie wiadomości, w tym wiadomości głosowych, oraz plików między różnymi aplikacjami.

Da to użytkownikom większy wybór i możliwość uniknięcia uzależnienia się od jednego dostawcy, czyli sytuacji, w której muszą korzystać tylko z jednej aplikacji lub platformy.

Nowe regulacje umożliwią użytkownikom biznesowym dostęp do danych, które generują, na platformie "strażnika dostępu", tak by mogli promować swoją ofertę i zawierać umowy z konsumentami poza platformą "strażnika dostępu".

"Strażnicy dostępu" nie będą już mogli faworyzować swoich produktów lub usług w stosunku do tych oferowanych na ich platformach przez strony trzecie. Zakazane będzie uniemożliwianie użytkownikom łatwego odinstalowania preinstalowanego oprogramowania lub aplikacji ani korzystania z aplikacji albo sklepu z aplikacjami strony trzeciej. Nie będą mogli też przetwarzać danych osobowych użytkownika, by targetować reklamy, chyba że uzyskają jego wyraźną zgodę.

Komisja Europejska na straży aktu o usługach cyfrowych

KE może prowadzić badania rynku, by pilnować, czy przepisy aktu o rynkach cyfrowych są prawidłowo wdrażane. Jeśli "strażnik dostępu" złamie przepisy, Komisja będzie mogła nałożyć na niego grzywnę w wysokości do 10 proc. jego łącznego światowego obrotu i nawet 20 proc. w przypadku ponownego złamania przepisów.

Akt o usługach cyfrowych będzie bezpośrednio stosowany w Unii przez 15 miesięcy po publikacji w dzienniku urzędowym UE, co oczekiwane jest jesienią br., lub od 1 stycznia 2024 roku (w zależności od tego, co nastąpi później). Jeśli chodzi o bardzo duże platformy i wyszukiwarki internetowe, to przepisy aktu będą miały zastosowanie cztery miesiące po tym, jak Komisja uzna dany podmiot za bardzo dużą platformę lub wyszukiwarkę.

Akt o rynkach cyfrowych zacznie obowiązywać sześć miesięcy po publikacji w unijnym dzienniku urzędowym. "Strażnicy dostępu" będą mieli maksymalnie pół roku na to, by zastosować się do jego przepisów, po tym jak zostaną uznani za tego typu podmioty. 

Z Strasburga Łukasz Osiński (PAP)

mmi/