Dworczyk o budżecie państwa na 2023 rok: odpowiedzialny budżet na trudne czasy

2022-08-30 08:23 aktualizacja: 2022-08-30, 11:55
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Rząd podejmuje działania, żeby kryzys gospodarczy wywołany wojną był jak najmniej dotkliwy dla obywatela. Bez wątpienia trzeba rozmawiać m.in. o tym, co się dzieje na rynku energii, bo ceny są tutaj galopujące - powiedział szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Mówiąc o projekcie ustawy budżetowej na 2023 rok, którym zajmie się we wtorek Rada Ministrów ocenił, że "jest to odpowiedzialny budżet na trudne czasy".

Szef KPRM w Programie Pierwszym Polskiego Radia przypomniał, że pod koniec zeszłego tygodnia pojawiły się informacje o problemach związanych ograniczeniem produkcji nawozów azotowych, co w konsekwencji spowodowało ograniczenie produkcji CO2.

"Dla wielu branż to mogło zapowiadać problemy. Wtedy premier (Henryk) Kowalczyk i premier (Jacek) Sasin zapowiadali interwencje w tej sprawie. W poniedziałek niektóre spółki skarbu państwa zapowiedziały już podjęcie konkretnych działań. Anwil wznowił część produkcji, po to, żeby zapobiec problemom z niedoborem CO2 na rynku" - wskazał Dworczyk.

"Trzeba rozmawiać o tym, co się dzieje na rynku energii"

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek w Paryżu zaproponował, aby koszty emisji CO2 w systemie handlu emisjami UE ETS zostały zamrożone na dwa lata na poziomie 30 euro za tonę. "Dałoby to więcej oddechu obywatelom całej Europy" - mówił.

Szef KPRM był pytany, czy w tej sprawie premier będzie oczekiwał zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej. "Nie wiem, czy to będzie forma nadzwyczajnej Rady Europejskiej, ale bez wątpienia trzeba rozmawiać o tym, co się dzieje na rynku energii. Ceny są tutaj galopujące. To wszystko jest związane z kryzysem gospodarczym wywołanym atakiem Federacji Rosyjskiej" - powiedział Dworczyk.

Jak dodał, "kryzys jest faktem i wszyscy musimy się z nim zmierzyć". "Oczywiście rząd podejmuje działania, żeby on był jak najmniej dotkliwy dla obywatela. Natomiast nie ma się co oszukiwać - przez to, że Władimir Putin wywołał wojnę będziemy wszyscy odczuwali jej konsekwencje" - powiedział.

Pytany o możliwy pakiet pomocowy dla firm, szef KPRM oparł, że nie chce spekulować, "ale rząd PiS wielokrotnie dawał dowód tego, że podejmuje działania interwencyjne, po to, żeby np. po kryzysie wywołanym pandemią nie wzrastało bezrobocie. "Dzisiaj bezrobocie jest jednym najniższych w Unii Europejskiej" - podkreślił.

Szef KPRM o budżecie państwa na 2023 rok: jest to odpowiedzialny budżet na trudne czasy

Dworczyk mówił też o projekcie ustawy budżetowej na 2023 rok, którym zajmie się we wtorek Rada Ministrów.

Minister był pytany, ile wyniesie wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej, planowany na poziomie wyższym niż 7,8 proc, jednak związkowcy oczekują wzrostu wskaźnika o 20 proc. "Będzie również dzisiaj informacja, zapewne w ramach konferencji, która dziś się odbędzie, i tam zostaną przekazane informacje" - zapowiedział.

Dodał, że projekt ustawy budżetowej trafi do Rady Dialogu Społecznego, zgodnie z ustawowym obowiązkiem. "Ale najpierw Rada Ministrów musi odbyć debatę nad tym dokumentem, a potem będziemy informować o szczegółach dotyczących wszystkich wskaźników zawartych w budżecie na rok 2023" - oświadczył.

Pytany czy budżet państwa na przyszły rok "spina się" bez środków z KPO, ocenił, że "sytuacja jest bez wątpienia trudna, i to trudna nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie". "Inflacja, wzrost cen energii, to są wszystko konsekwencje wojny wywołanej przez Władimira Putina na Ukrainie, tego brutalnego ataku. Odczuwamy konsekwencje sankcji. I też trzeba jasno o tym mówić, że sankcje z jednej strony uderzają w Rosję, i to jest jedyna droga, żeby powstrzymać agresora, ale z drugiej strony odczuwają te sankcje wszystkie kraje, które biorą w nich udział. A więc Polska również" - zaznaczył.

Dworczyk ocenił, że "ten budżet nie będzie łatwym budżetem". Dodał, że szczegółowe informacje będą przekazane we wtorek. "Natomiast mogę powiedzieć, że to jest odpowiedzialny budżet na trudne czasy" - powiedział.

Projekt budżetu na 2023 rok 

W przyjętych w czerwcu br. założeniach do projektu budżetu na przyszły rok rząd prognozował, że wzrost PKB w 2023 r. wyniesie 3,2 proc., a inflacja 7,8 proc. Zastrzeżono, że wskaźnik ten może ulec zmianie zależnie od sytuacji geopolitycznej. Ponadto rząd w założeniach przewidział wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej o 7,8 proc., czyli o spodziewaną średnioroczną dynamikę cen towarów i usług konsumpcyjnych. (PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec

mmi/