W obliczu kryzysu energetycznego Brytyjczycy szukają sposobów na zmniejszenie rachunków za ogrzewanie. Niektórzy właściciele domów ponownie uruchamiają kominki nieużywane od dziesięcioleci - podał dziennik "Daily Mail". Szacuje się, że rachunki za gaz i energię elektryczną mogą od października wzrosnąć do 3549 funtów rocznie, a już teraz ogrzewanie domów za pomocą centralnego ogrzewania stanowi połowę wszystkich rachunków. Pesymistyczne założenia są takie, że od przyszłego roku kwota ta ma wzrosnąć do 7 tys. funtów.
"Rodziny znów patrzą razem w ogień, który ogrzewa ich domy. Młodsze pokolenia, które znają tylko centralne ogrzewanie, kontrolowane przez obracanie termostatu - uczą się rozniecać ogień i bezpiecznie go utrzymywać" - napisała gazeta.
Cytowany przez "Daily Mail" kominiarz David Sudworth nigdy dotąd nie miał tyle pracy związanej z przywracaniem sprawności kominów.
"Uruchamiamy ich po kilka dziennie. Klienci chcą, aby je wymieść, przetestować i sprawdzić, a także uzyskać poradę, jak rozpalić ogień" - powiedział Sudworth.
Lawson Wight, przewodniczący Zrzeszenia Kominiarzy, zwrócił uwagę, że komin, który nie był używany od lat, wymaga odpowiedniego przeglądu, który kosztuje około 200 funtów.
"Daily Mail" informuje również, że w Wielkiej Brytanii obserwuje się wzrost popytu na piece opalane drewnem. Są one w około 1,5 mln gospodarstw domowych. Do tej pory sprzedawano około 200 tys. rocznie, a w tym roku szacunki zakładają sprzedanie 300 tys.
"Daily Telegraph" przytacza natomiast wypowiedź kominiarza Simona Heyesa, który twierdzi, że "w ostatnich dniach jego telefon nie przestaje dzwonić". Gazeta informuje, że wzrost zapotrzebowania na usługi kominiarzy widać nie tylko w Wielkiej Brytanii. Dziennik cytuje wypowiedź Norberta Skrobka, kominiarza z Niemiec, który twierdzi, że Berlińczycy starają się używać węgla lub drewna do ogrzewania swoich mieszkań jako alternatywy dla gazu ziemnego w obliczu gwałtownie rosnących cen energii. Obaj cytowani fachowcy wykonują swój zawód w tradycyjnych kominiarskich strojach, które niewiele zmieniły się od XIX wieku. (PAP)
kw/