Dziennik zwraca uwagę na rolę, jaką książę Filip odegrał w życiu Elżbiety II. „Jedynym stałym elementem w życiu królowej był książę Edynburga. Premierzy i wysocy rangą dworzanie przychodzili i odchodzili, a każdy mijający rok skradał kolejnych przyjaciół, ale książę Filip pozostawał u jej boku” – czytamy.
Sama królowa opisywała swoje małżeństwo jako „wspaniałe partnerstwo i osobisty triumf”. Po śmierci 99-letniego Filipa w 2021 roku była pogrążona w głębokiej żałobie.
Guardian opisuje księcia jako dominującego i wybuchowego człowieka, którego charakter wyraźnie kontrastował z ostrożną i konwencjonalną królową.
„Choć publicznie oddawał należny królowej szacunek, przyjaciele rodziny twierdzili, że za murami pałacu miał bardziej patriarchalną postawę. W sprawach rodzinnych zazwyczaj mu ustępowała” – pisze dziennik.
Wspominając królewską parę gazeta przywołuje sytuację z początku ich małżeństwa. „Książę wiózł żonę i swojego wuja lorda Mountbatten do klubu polo Cowdray Park. Zaniepokojona prędkością, z którą prowadził mąż królowa głośno i znacząco wzdychała. Zirytowany jej zachowaniem Filip warknął: ‘Jeśli jeszcze raz to zrobisz, wyrzucę cię z samochodu’. Natychmiast przestała. Kiedy szczęśliwie dotarli do celu Mountbatten zapytał ją: ‘Dlaczego nie protestowałaś? Miałaś rację, jechał o wiele za szybko’. Królowa odpowiedziała: ‘Przecież słyszałaś, co powiedział’”.
Jednak, jak zaznacza autorka artykułu, Elżbieta nie była uległa w każdej kwestii. „Krzyczał na nią tak samo, jak krzyczał na innych, a według biografki Sary Bradford nie miała oporów, by powiedzieć mu: ‘Och Philip. Zamknij się. Nie wiesz, o czym mówisz’ – wyjaśnia.
Guardian podkreśla, że mimo małżeńskich niesnasek nawet u schyłku życia pary Filip potrafił „wyczarować dziewczęcy błysk w jej oku”.
Królowa do końca patrzyła na księcia z zachwytem, czy to kibicując mu podczas zawodów w powożeniu, czy też zerkając na niego podczas spacerów.
„ Kiedy pełnili obowiązki królewskie często na niego czekała, chciała by jej towarzyszył. Pytała ‘Gdzie jest Filip?’, a jej twarz rozjaśniała się, gdy dostrzegała go idącego w jej kierunku” – pisze dziennik.
„Książę Filip jest jedynym człowiekiem na świecie, który traktuje królową po prostu jak drugiego człowieka. Jest jedyną osobą, która może sobie na to pozwolić. Może się to wydawać dziwne, ale uważam, że ona to ceni” - powiedział kiedyś były prywatny sekretarz Elżbiety II Lord Charteris.
Małżeństwo Elżbiety i Filipa było tematem wielu analiz, artykułów i książek.
Jednak, jak zwraca uwagę Guardian, nikomu nie udało się opisać uczucia, którym królowa darzyła księcia lepiej niż jej samej.
„Przez te wszystkie lata Filip był moją opoką. Ja, cała nasza rodzina, a także ten i wiele innych krajów, zawdzięczamy mu znacznie więcej niż on sam by to kiedykolwiek przyznał, a my mogli sobie wyobrazić” – powiedziała Elżbieta II w 1997 roku.
Elżbieta i Filip pobrali się w listopadzie 1947 roku w Opactwie Westminsterskim. Para doczekała się czwórki dzieci, ośmioro wnuków i dwanaściorga prawnuków.
Daria Al Shehabi
kw/