Polskie MSZ potępia nielegalne "referenda" w okupowanych przez Rosję regionach Ukrainy

2022-09-28 18:09 aktualizacja: 2022-09-28, 21:52
"Referendum w Doniecku". Fot. PAP/ AA Abaca
"Referendum w Doniecku". Fot. PAP/ AA Abaca
MSZ zdecydowanie potępia organizację przez Rosję nielegalnych "referendów", mających na celu aneksję części ukraińskich obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, tymczasowo okupowanych przez Rosję, i wzywa do nieuznawania ich wyników - przekazał w środę rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych jednoznacznie i zdecydowanie potępia organizację przez Rosję nielegalnych 'referendów', mających na celu aneksję części ukraińskich obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, tymczasowo okupowanych przez Rosję. Wzywamy członków społeczności międzynarodowej do nieuznawania legalności tych pseudo-referendów oraz ich 'wyników', które w żadnym stopniu nie mogą odzwierciedlać woli mieszkańców tych regionów, nierzadko siłą zmuszanych do udziału w głosowaniu" - czytany w oświadczeniu, zamieszczonym na stronie resortu i w mediach społecznościowych.

Wskazano w nim, że działania Federacji Rosyjskiej, będącej stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, stanowią pogwałcenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego ujętych w Karcie Narodów Zjednoczonych.

"Zdecydowanie odrzucamy rosyjskie roszczenia do terytoriów pozostających w międzynarodowo uznanych granicach Ukrainy, w tym nielegalnie okupowanych od 2014 roku Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopola. Wzywamy do pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich osób zaangażowanych w przeprowadzenie fikcyjnych referendów oraz osób i instytucji rosyjskich działających na nielegalnie okupowanym terytorium Ukrainy. Polska jest zdeterminowana do dalszej współpracy z partnerami w tym zakresie" - czytamy w oświadczeniu.

"Popieramy niezależność, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy. Wzywamy Federację Rosyjską do niezwłocznego zakończenia działań wojennych oraz natychmiastowego pełnego wycofania rosyjskich sił zbrojnych z całego terytorium Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach" - podkreśla MSZ.

Resort polskiej dyplomacji zapowiedział, że Polska będzie nadal wspierać wysiłki Ukrainy na rzecz wyzwolenia tymczasowo okupowanych przez Rosję terytoriów - tak długo, jak będzie to konieczne. "Ukraina ma suwerenne prawo do obrony i odzyskania pełnej kontroli nad swoim terytorium" - podkreśliło MSZ.

Władze okupacyjne w zajętych częściowo przez wojska rosyjskie czterech obwodach na wschodzie i południu Ukrainy twierdziły, że od piątku do wtorku prowadziły tam referenda w sprawie przyłączenia tych terenów do Rosji. Działania te armia rosyjska wraz z administracją okupacyjną prowadziły na terytoriach obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego.

We wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, komentując tę sytuację, że "ta farsa na terytoriach okupowanych nie może być nawet nazwana imitacją referendum". W wieczornym wystąpieniu zapewnił, że te ziemie powrócą do Ukrainy.

Organizowane przez Rosję pseudoreferenda potępiła też m.in. ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, która zapowiedziała poddanie pod głosowanie projektu rezolucji potępiającej Rosję. Jak stwierdziła, jeśli Moskwa nie zostanie potępiona, umożliwi to jej popełnianie kolejnych nadużyć.

W środę przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła ósmy pakiet sankcji przeciwko Rosji, ograniczający jeszcze bardziej handel z tym krajem i wprowadzający ograniczenia przeciwko konkretnym osobom. Jest to odpowiedź na dalszą eskalację przez Kreml agresji na Ukrainę.

"W ubiegłym tygodniu Rosja dokonała eskalacji inwazji na Ukrainę. Fikcyjne referenda zorganizowane na terytoriach okupowanych są nielegalną próbą (...) siłowej zmiany granic państw. Mobilizacja i groźba Putina użycia broni jądrowej są dalszymi krokami na ścieżce eskalacji. (...) Jesteśmy zdeterminowani, by Kreml zapłacił za dalszą eskalację. Dlatego proponujemy dziś kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji" - poinformowała von der Leyen w oświadczeniu wygłoszonym dla mediów w Brukseli.

Z przedstawionych przez nią szacunków wynika, że nowe ograniczenia handlowe, które mają objąć dalsze zakazy importu rosyjskich produktów, pozbawią Rosję 7 mld euro dochodów. Oprócz tego, poszerzona ma być lista towarów z zakazem eksportu - znajdą się tam komponenty elektroniczne i substancje chemiczne wykorzystywane przez wojsko i przemysł lotniczy. (PAP)

mj/