Nowy sprzęt dla polskiej armii. Szef MON: celem jest bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO

2022-10-04 12:36 aktualizacja: 2022-10-04, 17:43
Mariusz Błaszczak, Ben Wallace. Fot. Wojtek Jargiło
Mariusz Błaszczak, Ben Wallace. Fot. Wojtek Jargiło
Celem współpracy polsko-brytyjskiej jest zapewnienie bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO - mówił w Zamościu wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak podczas uroczystości przekazania żołnierzom nowego sprzętu.

Autorzy: PAP/Adam Ziemienowicz , Maria Samczuk

Przekazanie żołnierzom sprzętu systemu "mała NAREW" oraz zatwierdzenie umowy ramowej na system "Pilica" odbyło się we wtorek w Zamościu. W uroczystości wziął również udział sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace.

Mariusz Błaszczak na wspólnej konferencji z sekretarzem obrony Wielkiej Brytanii poinformował, że zatwierdzona we wtorek umowa dotycząca rozwinięcia systemu "Pilica", czyli systemu przeciwlotniczego, przeciwrakietowego krótkiego zasięgu, dotychczas artyleryjskiego, wyposażonego w rakiety CAMM. "W ten sposób nastąpi wzmocnienie zdolności obronnych Rzeczypospolitej Polskiej" - dodał.

Jak podkreślił wicepremier i szef MON, "oba systemy, razem z Patriotami, stanowią bardzo silną osłonę nieba nad Polską i stanowią skuteczną odpowiedź, jeśli chodzi o zagrożenia związane np. z rakietami manewrującymi".

"Współpracujemy, budując interoperacyjność, również przez fakt stacjonowania na ziemiach polskich sił lądowych Zjednoczonego Królestwa, sił pancernych" - wskazywał Błaszczak. "Również współpracujemy, jeśli chodzi o projekty dotyczące marynarki wojennej. Wspólnie budujemy fregaty, które trafią na wyposażenie polskiej Marynarki Wojennej. Współpracujemy także, jeżeli chodzi o wojska inżynieryjne" - wyliczał. "To jest cały kompleks zdolności, które dzięki naszej współpracy polsko-brytyjskiej rozwijamy, a celem tej współpracy jest zapewnienie bezpieczeństwa na całej wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego" - dodał.

Szef MON: finalizujemy kolejny etap polsko-brytyjskiej współpracy

Szef MON podkreślił, że ma miejsce "wzmocnienie polskich sił zbrojnych, sfinalizowanie kolejnego etapu współpracy polsko-brytyjskiej, której celem jest wzmocnienie odporności państwu Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance".

"Wyciągamy wnioski z wojny, która toczy się na Ukrainie, wiemy, jakimi metodami posługują się Rosjanie, którzy atakują Ukrainę, wiemy, jak budowana jest odporność armii ukraińskiej. I nie mamy wątpliwości co do tego, że obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa stanowi ważny element bezpieczeństwa" - podkreślił.

Stąd też - zaznaczył Błaszczak - rozpoczęta została współpraca z Wielką Brytanią, która właśnie zaowocowała "po pierwsze tym, że żołnierze polscy otrzymali certyfikaty i do służby w Wojsku Polskim już wchodzą wyrzutnie 'małej NARWI', a więc wyrzutnie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe krótkiego zasięgu, oparte o technologię brytyjską". Jak zaznaczył, zestaw "mała NAREW" składa się z polskich radarów i ciężarówek oraz brytyjskich wyrzutni i rakiet.

"W ten sposób wzmacniamy odporność Polski, ale i całej wschodniej flanki" - podkreślił szef MON. Podziękował również Wallace'owi za zaangażowanie we wzmacnianie relacji polsko-brytyjskich.

Ben Wallace: Polska i Wielka Brytania blisko ze sobą współpracują dając sobie gwarancję bezpieczeństwa

Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace powiedział, że Polska i Wielka Brytania są bardzo bliskimi sojusznikami od ponad 150 lat. "Dlatego też jest to oczywiste, że chcemy wspólnie stawić czoła zagrożeniu ze strony Rosji, dlatego tak blisko ze sobą współpracujemy jednocześnie wzmacniając siebie i dając sobie wzajemnie gwarancję bezpieczeństwa" - oświadczył.

Według niego z wojny na Ukrainie płynął wnioski dotyczące m.in. obrony powietrznej. "Niezależnie jak silne i zdolne są siły lądowe, czy też pancerne, bez dobrej i zdecydowanie bardzo rozwiniętej obrony powietrznej są one nieistotne, ponieważ jesteśmy nadal narażeni na ataki, czy to ze strony statków powietrznych, czy też dronów. Dlatego Polska i Wielka Brytania inwestują w tym samym czasie w rozwiązania nowej generacji" - mówił sekretarz obrony Wielkiej Brytanii.

Dodał, że kolejnym wnioskiem płynącym z wojny na Ukrainie jest to, że "jeżeli nie mamy własnych zdolności obronnych, to możemy być w naprawdę trudnej sytuacji, jeżeli dojdzie do wybuchu wojny".

Wallace dziękował też Błaszczakowi za "naprawdę bardzo sprawną i bardzo szybką współpracę, która jest bardzo rzadko spotykana, jeżeli chodzi o obecną biurokrację". (PAP)

Autorzy: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Piotr Nowak, Edyta Roś

mj/