Morawiecki wspólnie z premier Litwy Ingridą Szimonyte bierze udział w konferencji Warsaw Security Forum w panelu dotyczącym wsparcia dla Ukrainy.
Szef polskiego rządu podkreślił, że po rosyjskiej inwazji na Ukrainie wielu ludzi zdało sobie sprawę z tego, że Rosja musi zmienić się znacznie głębiej niż do tej pory, by dało się ją traktować jako normalne państwo demokratyczne.
Okrutne działania rosyjskiego reżimu
Morawiecki zwrócił uwagę, że współczesna Rosja odtworzyła najgorsze demony XX wieku - kolonializm, imperializm, nacjonalizm. "Myśleliśmy, że (te demony) należą do ciemnej przeszłości, ale wróciły na powierzchnie, korzysta z nich Kreml, wykorzystuje je jako broń propagandy w społeczeństwie rosyjskim. I niestety ta ideologia ruskiego miru jest bardzo żywa w Rosji" - mówił Morawiecki.
Dodał w tym kontekście, że rosyjska agresja na Ukrainę "to nie jest wojna Putina, jak niektórzy chcieliby, zwłaszcza na Zachodzie ją postrzegać, to jest wojna Rosji". "To jest ideologia i to jest totalny bagaż historii (...). Rosja musi się zmienić jeszcze głębiej po to, by nie stanowić zagrożenia w przyszłości dla swoich sąsiadów" - powiedział Morawiecki.
Uszkodzenie Nord Stream 2 i Nord Stream 1 to najpewniej sabotaż
Morawiecki i Szimonyte byli pytani także, co sądzą o sprawie uszkodzeń bałtyckich gazociągów Nord Stream 2 i Nord Stream 1. Stacje sejsmologiczne Danii, Szwecji, Polski i Niemiec zarejestrowały wstrząsy wskazujące na podwodne eksplozje.
Polski premier powiedział, że w poniedziałek pojawiła się propozycja ze strony Rosji, że mogłaby ona przesyłać gaz przez Nord Stream 2.
"Czyli jest to ostateczny dowód na to, kto miałby na tym korzystać, to bardzo ważny dowód na to, że było to działanie poprzez sabotaż i najprawdopodobniej, że był to sabotaż rosyjski albo po wpływem Rosji. Oczywiście musimy poczekać, aż pojawią się na koniec wszystkie dowody i odpowiednie służby je zbiorą i ocenią" - powiedział Morawiecki.
Dodał, że Rosja teraz będzie chciała stworzyć taką sytuację: "patrzcie Europejczycy, albo zgodzicie się i otworzycie Nord Stream 2, który chcieliście, by pozostał na wieki zamknięty, albo nie będzie rosyjskiego gazu w Europie".
Premier Litwy mówiła, że nie chce przesądzać, kto stoi za uszkodzeniem gazociągów północnych. Ale - jak mówiła - doskonale wszyscy pamiętają rosyjską narrację w czasie inwazji, że albo Europejczycy będą płacić w rublach, albo nie dostaną gazu oraz rosyjskie pytania o brak zgody na otwarcie Nord Stream 2.
Szimonyte podkreślała, że w Europie są duże zapasy gazu, choć Stary Kontynent przez ostatnie 10 czy 15 lat zaniedbała sprawę niezależności od surowców, kiedy to - jak mówiła - Rosja próbowała zalać tanim gazem gospodarkę europejską. "Nauczyliśmy się na swoich własnych błędach przeszłości, stworzyliśmy alternatywne źródła zasilania i co dla nas zaskakujące, to wszystko okazało się być regionalne, bo zaczynamy pomagać naszym sąsiadom" - mówiła litewska premier.
Podkreślała, że nigdy nie będziemy w stanie wrócić do sytuacji business as usual z Rosją. (PAP)
Autorzy: Grzegorz Bruszewski, Mikołaj Małecki, Jakub Borowski
kgr/