Przyjmując propozycję roli w „Megalopolis”, Dustin Hoffman znalazł się w naprawdę doborowym towarzystwie. Już wcześniej ujawniono bowiem, że w filmie zagrają m.in. Adam Driver, Forest Whitaker, Nathalie Emmanuel, Talia Shire, Shia LaBeouf, Jason Schwartzman, Aubrey Plaza, James Remar, a także Laurence Fishburne, który na początku swojej kariery wystąpił w innej głośnej produkcji Coppoli, filmie „Czas Apokalipsy”. Ze słynnym reżyserem przed laty pracowała również Talia Shire - można ją było oglądać w trzech częściach „Ojca chrzestnego”.
Dwukrotny laureat Oscara za role w filmach „Sprawa Kramerów” i „Rain Man” nie jest jedynym aktorem, który uzupełnił tę gwiazdorską obsadę filmu Francisa Forda Coppoli. Razem z nim dołączyli do niej znana z programu „Saturday Night Live” Chloe Fineman, Isabelle Kusman („Licorice Pizza”), D.B. Sweeney („Na ostrzu”) oraz debiutujący Bailey Ives.
Nakręcenie „Megalopolis” Coppola planował od dziesięcioleci. Reżyser z własnej kieszeni niemal w całości pokrył wynoszący 100 milionów dolarów budżet swojego filmu. W rozmowie z portalem „Deadline” zapewnił, że nie obawia się strat finansowych w przypadku niepowodzenia jego filmu w kinach. „Co najgorszego może mi się stać? Umrę spłukany? Nie zbankrutuję. Moje dzieci odniosły sukces. Odziedziczą to piękne miejsce, jakim jest winiarnia Inglenook. Jestem też pewien, że jeśli nakręci się film, z którego ludzie za 10, 20 lat będą coś czerpać, to nie straci się pieniędzy. Spoglądam na moje dawne filmy i po pięćdziesięciu latach wciąż są oglądane. Im dziwniejsze, tym trwalsze. I sam nie wiem, dlaczego (…) Wszystko, czego oczekuję po +Megalopolis+, to tego, by pobudził widzów do dyskusji” – powiedział reżyser.
„Megalopolis” zapowiadany jest jako epicka opowieść o politycznych ambicjach, geniuszu oraz pełnej konfliktów miłości. Akcja filmu ma rozgrywać się w Nowym Jorku, który nazywany będzie Nowym Rzymem. „Pomysł na mój film jest taki, że ma to być widowisko pokroju rozgrywających się w starożytnym Rzymie produkcji Cecile’a B. DeMille’a czy +Ben-Hura+, ale toczące się we współczesnej Ameryce. Fabuła oparta jest na sprzysiężeniu Katyliny. Był to słynny pojedynek pomiędzy pretorem Katyliną a Cyceronem” – mówił o swoim filmie Coppola. (PAP Life)
gn/