Finlandia chce blokować Rosjanom zakup nieruchomości. Chodzi o bezpieczeństwo kraju

2022-10-20 15:43 aktualizacja: 2022-10-20, 17:07
Helsinki, Finlandia, Fot. PAP/EPA/KIMMO BRANDT
Helsinki, Finlandia, Fot. PAP/EPA/KIMMO BRANDT
Resort obrony narodowej ma szerzej kontrolować i interweniować w transakcje nabycia gruntów czy domów przez cudzoziemców, w szczególności spoza UE. W przypadku nieruchomości położonych w pobliżu obiektów Sił Zbrojnych czy Straży Granicznej, państwo skorzysta z prawa pierwokupu – wynika z rządowego projektu, który trafił w czwartek do parlamentu.

Projekt nowelizacji przepisów ma przede wszystkim związek z rosnącą ostatnią liczbą zakupów fińskich nieruchomości dokonanych przez obywateli rosyjskich oraz ryzykiem – jak wskazują komentatorzy – wykorzystania niektórych takich obiektów do wywierania wpływów czy też przeprowadzania operacji hybrydowych.

Nowe przepisy dawałyby urzędnikom ministerstwa obrony narodowej szerokie uprawnienia, „z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego”, do badania kluczowych transakcji na rynku nieruchomości oraz źródeł ich finansowania – napisano w uzasadnieniu projektu przygotowanego przez gabinet premier Sanny Marin, liderki socjaldemokratów. Czas na przeprowadzenie dochodzenia przez resort zostałby wydłużony – w stosunku do już obowiązujących przepisów – z trzech do czterech miesięcy. Pierwszeństwo nabycia nieruchomości miałoby państwo, jeśli znajduje się ona w promieniu 1 kilometra od obiektów wojskowych i straży granicznej.

Jeśli projekt zostanie zatwierdzony przez parlament, nowelizacja wejdzie w życie z początkiem 2023 r.

Po tym jak Rosja zbrojnie zaatakowała Ukrainę pod koniec lutego, liczba zakupów nieruchomości przez Rosjan spadła, ale następnie zaobserwowano duży skok w liczbie transakcji. Miało to związek m.in. z tym, że posiadanie nieruchomości w Finlandii uprawnia do uzyskania wizy i wjazdu do kraju. Zaobserwowano także zjawisko dzielenie jednej własności pomiędzy kilka osób.

Pod koniec września wprowadzono ograniczenia wjazdu dla obywateli Rosji: granicę mogą przekroczyć Rosjanie, którzy byli właścicielami domów lub mieszkań w Finlandii przed końcem września tego roku, o ile celem ich podróży są niezbędne czynności związane z zarządzaniem czy utrzymaniem nieruchomości. Oznacza to, że transakcje nabycia nieruchomości po tej dacie nie dają już prawa do wjazdu.

W 2022 r., według danych na koniec września, Rosjanie nabyli za zgodą ministerstwa już ok. 220 nieruchomości, to jest tyle, ile w całym 2021 r. (stanowiło to ok. 20 proc. wszystkich zakupów przez obcokrajowców). Dwa lata wcześniej, w ręce Rosjan przeszło ok. 130 nieruchomości.

Rosjan na rynku nieruchomości interesują różnego rodzaju obiekty, oprócz mieszkań, domów jednorodzinnych, czy popularnych domków letniskowych, także np. większe kompleksy z dostępem do akwenów wodnych.

W tym tygodniu miejscowa prasa informowała o zakupie przez Rosjan dużej nieruchomości w płd.-zach. Finlandii o pow. ok. 4 tys. m.kw., w której prowadzony był do niedawna gminny dom opieki. W budynku, znajdującym się w pobliżu koszar wojskowych oraz strzelnicy, jest ok. sto pomieszczeń, ok. czterdzieści toalet, a także kostnica. Lokalne władze liczą, że będą mogły jeszcze interweniować w tę transakcję i skorzystać z prawa pierwokupu, ale wymaga to jeszcze decyzji ministerstwa obrony.

Kwestią nadzoru państwa nad zakupami strategicznie położonych nieruchomości na terenie Finlandii zajął się już wcześniej poprzedni centroprawicowy rząd premiera Juhy Sipili (2015-2019). Zgodnie z prawem, które weszło w życie z początkiem 2020 r., nabywcy spoza UE, muszą wystąpić o pozwolenie resortu obrony, jednak państwo nie może zapobiec transakcji, odwołując się bezpośrednio do „zagrożenia bezpieczeństwa narodowego”. Według ministerstwa obrony, na podstawie obecnych przepisów nie wydano dotychczas żadnej decyzji odmownej. (PAP)

kw/