Szef MSZ w Bukareszcie: nie będzie pokoju w Europie, jeśli Ukraina nie odzyska suwerenności i integralności terytorialnej

2022-11-29 16:55 aktualizacja: 2022-11-30, 09:32
Szef MSZ Zbigniew Rau. Fot. PAP/EPA/Robert Ghement
Szef MSZ Zbigniew Rau. Fot. PAP/EPA/Robert Ghement
Nie będzie pokoju w Europie, jeśli Ukraina nie odzyska suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej; dalsze poparcie dla Ukrainy jest absolutnie konieczne - powiedział we wtorek w Bukareszcie, przed rozpoczęciem szczytu ministerialnego państw NATO, szef MSZ Zbigniew Rau.

Dziennikarze pytali Raua, czego można spodziewać się po dwudniowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO.

"Dalszego poparcia dla Ukrainy, to jest absolutnie konieczne. Teraz mamy do czynienia z atakami na infrastrukturę krytyczną, to jest moment nie tylko wspierania pod tym względem Ukrainy, która musi przetrwać zimę, ale to jest także refleksja dotycząca uzależniania się, gdy idzie o właśnie naszą infrastrukturę krytyczną w NATO od innych państw. Delegacja polska tę kwestię będzie podnosić" - powiedział Rau.

Dodał, że "kiedyś nasi partnerzy uzależniali siebie i innych od krytycznej infrastruktury energetycznej, uzależniali się tu od Rosji". Teraz - stwierdził - są podobne sygnały tym razem w odniesieniu do Chin, jeśli weźmie się "pod uwagę sytuację w różnych portach europejskich, które mają także znaczenie wojskowe". "To są to kwestie, które rzeczywiście będziemy podnosić" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

"A konkluzja ogólna jest oczywista - nie będzie pokoju w Europie, jeśli Ukraina nie odzyska suwerenności, niepodległości, integralności terytorialnej i tym samym nie odniesie tutaj zdecydowanego zwycięstwa w obronie tych wartości. A z drugiej strony, jeśli Rosja nie poniesie strategicznej porażki, to wiemy, że nikt, kto należy do jej sąsiadów, nie może czuć się bezpiecznie" - podkreślił Rau.

Wyraził przekonanie, że w ramach międzynarodowo uznanych granic Ukraina ma pełne prawo do odbicia swoich terytoriów w całości. Dodał, że obecnie NATO "prowadzi konsekwentnie politykę odstraszania i wzmacniania wschodniej flanki łącznie ze strefą krajów nadbałtyckich, Polska jest tutaj na pierwszym miejscu".

Szef MSZ mówił też, że Rosja nie jest w stanie odnieść żadnych sukcesów na polu walki, dlatego atakuje infrastrukturę energetyczną i tym samym chce złamać morale społeczeństwa ukraińskiego. Dlatego, powtórzył, dalsza pomoc Ukrainie jest absolutnie nieodzowna.

Rosja od początku października atakuje krytyczną infrastrukturę Ukrainy za pomocą rakiet i dronów. W wyniku zmasowanych ataków, mniej więcej połowa systemu energetycznego Ukrainy została wyłączona z użytkowania. Ukraińscy operatorzy energetyczni zmuszani są do planowego wyłączania prądu w całym kraju.

W ostatnią środę ministerstwo energetyki Ukrainy poinformowało, że większość mieszkańców kraju została pozbawiona dostaw prądu wskutek zmasowanego rosyjskiego ostrzału.

Moskwa otwarcie przyznaje, że system energetyczny Ukrainy jest jednym z jej głównych celów. Zgodnie z konwencjami genewskimi atakowanie ważnej infrastruktury publicznej jest zbrodnią wojenną. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa

gn/