Prezydent Zimbabwe: skończył się czas konfiskat ziemi białych farmerów

2018-07-22 19:55 aktualizacja: 2018-10-05, 23:00
epa06902688 Zimbabwe African National Union (Zanu PF) leader Emmerson Mnangagwa (C) addresses an election campaign rally at Rudhaka Stadium in Marondera, about 100 km east of the capital Harare, Zimbabwe, 21 July 2018. Zimbabweans will go to the polls on 30 July 2018 to elect new members of the Parliament and President.  EPA/AARON UFUMELI 
Dostawca: PAP/EPA. Archiwum PAP/EPA © 2018 / AARON UFUMELI
epa06902688 Zimbabwe African National Union (Zanu PF) leader Emmerson Mnangagwa (C) addresses an election campaign rally at Rudhaka Stadium in Marondera, about 100 km east of the capital Harare, Zimbabwe, 21 July 2018. Zimbabweans will go to the polls on 30 July 2018 to elect new members of the Parliament and President. EPA/AARON UFUMELI Dostawca: PAP/EPA. Archiwum PAP/EPA © 2018 / AARON UFUMELI
Era konfiskat ziemi białych farmerów skończyła się - powiedział w sobotę w Harare prezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa. Wezwał ich do współpracy z rządem przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi, zaplanowanymi na 30 lipca.

Konfiskaty ziem "należą już do przeszłości, a teraz muszą obowiązywać rządy prawa" - oznajmił Mnangagwa grupie ok. 200 białych Zimbabwejczyków. Jak podkreślił, jego rząd nie przywiązuje wagi do koloru skóry i "potrzebuje wszystkich w gospodarce". "Jeśli urodziliście się tutaj, to jesteście obywatelami (Zimbabwe), macie takie same dokumenty, jak inni" - podkreślił.

Jak zauważa AP, komentarze prezydenta mogą być próbą uzyskania poparcia białych farmerów przed wyborami prezydenckimi. W najnowszych sondażach przewaga Mnangagwy nad jego opozycyjnym kontrkandydatem Nelsonem Chamisą wynosi jedynie trzy punkty procentowe.

Zbliżony do armii i sił bezpieczeństwa Mnangagwa doszedł do władzy po puczu w listopadzie 2017 roku, gdy ówczesny prezydent Robert Mugabe ustąpił pod presją wojska i swojej własnej partii. Mugabe sprawował rządy przez 37 lat i był najstarszym szefem państwa na świecie.

Za wieloletnich rządów Mugabego zasobne wcześniej Zimbabwe popadło w ruinę gospodarczą, a przeciwnicy polityczni prezydenta byli prześladowani. W ramach często brutalnego programu reformy rolnej byłego prezydenta zwolennicy rządzącej partii ZANU-PF, w tym weterani wojny rodezyjskiej, eksmitowali wielu białych farmerów z Zimbabwe. Obecnie w granicach tego państwa pozostaje ich tylko kilkuset.

Mnangagwa deklarował podczas swojej inauguracji, że biali farmerzy otrzymają rekompensatę za znacjonalizowane gospodarstwa. Nazwał kwestie własności gruntów "kluczem do ożywienia gospodarczego". (PAP)

mobr/ son/

TEMATY: