Rafalska o projekcie KE: kolejna próba przekraczania kompetencji krajowych

2022-12-09 09:35 aktualizacja: 2022-12-09, 15:58
Elżbieta Rafalska, fot. PAP/Rafał Guz
Elżbieta Rafalska, fot. PAP/Rafał Guz
Dzietności w Polsce nie można sprowadzić tylko do programu Rodzina 500 Plus. Musimy umieć się cieszyć, że mimo kryzysu dotychczasowa polityka społeczna jest utrzymana, a polityka rodzinna jest obudowywana i staje się bardziej kompleksowa – powiedziała w rozmowie z PAP.pl była minister rodziny, a obecnie europosłanka Elżbieta Rafalska.

Europosłanka Elżbieta Rafalska w piątek w PAP.pl została zapytana o skuteczność programu Rodzina 500 Plus w zakresie poprawy dzietności w Polsce.

"W pierwotnej wersji program miał dwa cele: poprawa dzietności, ale też zmniejszenie ubóstwa dzieci, wyprowadzenie dzieci z biedy. Dane Eurostatu pokazują, że Polska jest na drugim miejscu, jeśli chodzi o ubóstwo dzieci, więc świetnie sobie poradziliśmy" – powiedziała Rafalska. "Jesteśmy za to cenieni, powiem nawet podziwiani, że tak nam się to udało zrobić" – dodała.

Przypomniała, że przed wprowadzeniem programu Rodzina 500 Plus dzietność w kraju była na poziomie 1,29 czy 1,25.

"Oczywiście ten program nie spodobał się, że wskaźnik dzietności znacząco wrósł i też ostatnio zmalał" – przyznała europoseł Rafalska, zwracając uwagę, że obecna sytuacja społeczna, polityczna i gospodarcza jest zupełnie inna niż kilka lat temu. Wskazała m.in na lockdown czy wojnę w Ukrainie, co – jak oceniła – zmienia sytuację rodzin w naszym kraju.

Jak zaznaczyła, "program taki jak Rodzina 500 Plus nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na dzietność".

"Ten program musi być obudowany i rząd to robi" – powiedziała Rafalska. "Jest kapitał opiekuńczy, przybywa miejsc dodatkowej opieki nad małym dzieckiem, poprawia się opieka zdrowotna nad kobietą w ciąży, mamy dobrą sytuację na rynku pracy" – wskazała europosłanka.

Przyznała, że są także czynniki, na które rząd nie ma wpływu, np. odkładanie decyzji o dzietności na później. "Pierwsze dziecko w Polsce przychodzi zdecydowanie później niż działo się to jeszcze 10 lat temu" – oceniła Rafalska.

Zaznaczyła, że "kwestia dzietności jest bardziej skomplikowana, bardziej złożona i nie można całą odpowiedzialność za poziom dzietności w kraju powiesić na program Rodzina 500 Plus".

"Według prognozy GUS, która była w uzasadnieniu projektu ustawy, dzietność wzrosła. Trzeba postawić sobie dziś pytanie: Jaka byłaby dzietność i sytuacja rodzin, gdyby zabrać ten program? Dziś nikt sobie tego nie wyobraża" – powiedziała europosłanka.

Na pytanie, czy program Rodzina 500 Plus powinien być waloryzowany, Rafalska powiedziała, "nie ma tego w budżecie i musimy umieć się cieszyć, że dotychczasowa polityka społeczna jest utrzymana, a polityka rodzinna jest obudowywana i staje się bardziej kompleksowa".

"W warunkach tak wysokiej inflacji i tak trudnej sytuacji związanej z kryzysem zachowano wszystkie inwestycje społeczne, wprowadzono nowe rozwiązania, zadbano o osoby starsze" – zwróciła uwagę.

Oceniła, że są inne alternatywne rozwiązania niż waloryzacja program Rodzina 500 Plus. "Jestem przekonana, że ministerstwo rodziny i minister Maląg nad tym pracuje" – dodała Rafalska. 

Elżbieta Rafalska o projekcie KE: kolejna próba przekraczania kompetencji krajowych

To może być kolejna próba przekraczania kompetencji krajowych - oceniła w studiu PAP.pl była minister rodziny, a obecnie europosłanka Elżbieta Rafalska, odnosząc się do projektu Komisji Europejskiej w sprawie objęcia w UE dzieci z rodzin jednopłciowych jednolitymi przepisami.

Europosłanka PiS była pytana w studiu PAP.pl o złożony w środę przez Komisję Europejską projekt reformy, która ma ułatwić ochronę praw dzieci "w sytuacjach ponadgranicznych". Celem – jak zacytowano w wywiadzie – jest m.in. "jednoznaczne objęcie dzieci z rodzin jednopłciowych prawnie uznawanych we Francji, np. po jej przeprowadzce do Polski, zasadami dziedziczenia po rodzicach, obowiązkiem alimentacyjnym, prawem szkolnym, prawem do pieczy dla obu matek lub ojców, w tym ich prawem do reprezentowania interesów niedorosłego dziecka".

Elżbieta Rafalska zaznaczyła, że jest to świeży projekt i nie zna jego szczegółów, jednak – jak stwierdziła – "to może być kolejna próba przekraczania kompetencji krajowych".

"To jest kolejna próba wprowadzenia regulacji obowiązujących w innych krajach tylnymi drzwiami do krajowego prawa, bo mówimy tu o dziedziczeniu, mówimy tu o definicji małżeństwa. To nie jest takie proste" – oceniła była minister rodziny.

Wskazała, że oczekiwaną regulacją jest rozporządzenie dotyczące koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego związane z zasiłkami dla osób bezrobotnych czy sezonowo pracujących w krajach UE.

"Rzecz oczywista trwa już kilka lat. I tego kraje, które nie chcą płacić zasiłków dla bezrobotnych pracownikom zagranicznym, nie są w stanie uregulować i Komisja Europejska nie doprowadziła do przyjęcia tego rozporządzenia, a tutaj próbuje iść w kwestie ideologiczne, konfliktujące kraje, podpierając się dobrem dziecka" – powiedziała Rafalska.

Podkreśliła jednocześnie, że te zmiany wymagają przeanalizowania.

(PAP)

Rozmawiała: Anna Nartowska

Autorka: Karolina Kropiwiec, Magdalena Gronek

js/