Naruszenie zakazu sprzedaży papierosów osobom urodzonym po określonej dacie grozi grzywną do ok. 95 tys. dolarów amerykańskich. W 2021 roku, w trakcie prac nad legislacją, informowano, że prawo to ma wejść w życie w 2027 roku.
Tysiące ludzi będzie miało dłuższe, zdrowsze życie, a służba zdrowia zaoszczędzi kilka miliardów dolarów nowozelandzkich, jeśli nie będzie musiała leczyć chorób spowodowanych paleniem - skomentowała w oświadczeniu nowozelandzka wiceminister zdrowia Ayesha Verrall.
Nowa legislacja ogranicza również liczbę sprzedawców detalicznych, posiadających pozwolenie na handel papierosami o 90 proc., z 6 tys. do 600 z końcem 2023 roku.
Libertariańska partia opozycyjna ACT potępiła prawo, stwierdzając, że zniszczy ono małe sklepiki i zmusi obywateli do zakupów na czarnym rynku.
Jedynie Królestwo Bhutanu leżące we wschodnich Himalajach, które całkowicie zakazało sprzedaży papierosów w 2010 roku, ma bardziej restrykcyjne prawo antynikotynowe - poinformował Reuters.
W ciągu ostatniej dekady liczba palaczy wśród Nowozelandczyków spadła o połowę, do 8 proc. populacji kraju. Dla porównania, według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), do której należy Nowa Zelandia, w 2021 roku papierosy paliło 25 proc. dorosłych we Francji. (PAP)
gn/