![Skrytobójca został w porę zatrzymany przez SBU - relacjonował Maluk na antenie telewizji "1+1". Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO (zdjęcie ilustracyjne)](/sites/default/files/styles/main_image/public/202212/pap_20210704_08T.jpg?itok=F5wwVeRT)
Początkowo agresorzy zlecili swoim agentom na Ukrainie "zadanie próbne", polegające na zamordowaniu niższego rangą ukraińskiego wojskowego. Następnie wysłano z Rosji wykonawcę "właściwego" zadania, czyli zabójstwa Reznikowa i Budanowa. Mężczyzna przyjechał na Ukrainę przez kraj trzeci, proponowano mu 100 tys. dolarów. Skrytobójca został w porę zatrzymany przez SBU - relacjonował Maluk na antenie telewizji "1+1".
Szef ukraińskiej służby dał do zrozumienia, że przeciwnik opracowuje plany zamachu również na niego oraz na wielu innych przedstawicieli władz w Kijowie. "Nie będę opowiadał o szczegółach, ponieważ oni (Rosjanie - PAP) także uczą się na swoich błędach. Pracują nie tylko nad moją sprawie (organizują zamach - PAP), ale też nad sprawami wielu wysokich rangą urzędników naszego państwa. Mają nawet (swój) cel numer jeden, numer dwa i tak dalej" - powiadomił Maluk.
Rozmówca ukraińskiej telewizji zapewnił, że najeźdźcom nie uda się zrealizować ani jednego podobnego zamierzenia. "Nic im do tej pory nie wyszło i nie wyjdzie (w przyszłości). (...) Zapewnienie osobistego bezpieczeństwa najważniejszym osobom z kierownictwa wojskowego i politycznego to ciągły proces" - dodał szef SBU. (PAP)
gn/