Przewodniczący KEP: aby doświadczyć daru Bożego Narodzenia, potrzebne jest pojednanie i pokora

2022-12-25 06:02 aktualizacja: 2022-12-25, 16:42
Szopka. Fot. PAP/Peter Gercke/dpa-Zentralbild/dpa
Szopka. Fot. PAP/Peter Gercke/dpa-Zentralbild/dpa
Aby doświadczyć daru Bożego Narodzenia w życiu osobistym, rodzinnym, Kościoła i społeczeństwa, potrzebne jest pojednanie, przebaczenie, pokora, porzucenie egoizmu, pychy, wrogości oraz otwartość na drugiego człowieka – powiedział PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Kościół katolicki obchodzi 25 grudnia uroczystość Narodzenia Pańskiego, jedno z najważniejszych – po Wielkanocy – świąt w roku. Opisując przyjście Syna Bożego, prorok Izajasz nazywa go imieniem: "Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju".

Potrzeba pokoju i pojednania

"Obietnica pokoju – obecna w całym Starym Testamencie – znajduje swoje wypełnienie w osobie Jezusa Chrystusa". "To On jest naszym pokojem. To On obalił mur wrogości istniejący między ludźmi, jednając ich z Bogiem" – powiedział PAP abp Gądecki.

Przewodniczący KEP przyznał, że "rok 2022, to – według ekspertów – najtrudniejszy czas po 1989 r., czyli od upadku totalitaryzmu komunistycznego, zniewalającego narody Europy Środkowo-Wschodniej".

"Wiele osób odczuwa niepokój o przyszłość, o to, co przyniesie dalsza agresja Rosji na Ukrainie i kryzys ekonomiczny w kraju. Obawy te są uzasadnione. Żaden specjalista nie jest dziś w stanie udzielić szczegółowej odpowiedzi na pytania, jak będzie kształtowała się sytuacja geopolityczna i gospodarcza w najbliższych latach" – dodał.

Ocenił, że "podziały i napięcia w społeczeństwie były, są i zawsze będą". Zaznaczył, że "rolą Kościoła jest głoszenie nauki o miłości, przebaczeniu i pojednaniu, a nie komentowanie pojedynczych incydentów, ponieważ to prowadzi do dalszych podziałów".

"Kościół nie może być stroną w konflikcie, lecz winien budować mosty pomiędzy ludźmi" – podkreślił przewodniczący KEP.

Abp Gądecki powiedział, że "pokój jest owocem sprawiedliwości rozumianej w szerokim sensie jako poszanowanie dla równowagi wszystkich wymiarów ludzkiej osoby". "Pokój jest zagrożony, gdy człowiekowi nie przyznaje się tego, co mu się należy jako człowiekowi, gdy nie szanuje się jego godności, a stosunki międzyludzkie nie są ukierunkowane na dobro wspólne" – ostrzegł abp Gądecki.

Pokój wewnętrzny wymaga uspokojenia życia

Zaznaczył, że "pokój jest również owocem miłości". "Prawdziwy pokój wypływa raczej z miłości aniżeli ze sprawiedliwości, gdyż sprawiedliwość usuwa wszystko, co pokojowi stoi na przeszkodzie, a zatem szkody, krzywdy, podczas gdy pokój jest właściwie wynikiem miłości" – powiedział duchowny.

Wyjaśnił, że aby zyskać wewnętrzny pokój, który można nieść innym, najpierw potrzeba uspokojenia życia i koncentracji na tym, co w danym momencie robimy.

"Pewien starożytny mnich, zapytany o tajemnicę swojego pokoju, odparł: Kiedy stoję, stoję; kiedy siedzę, siedzę; kiedy leżę, leżę. Nigdy nie robię dwóch rzeczy naraz" – wskazał abp Gądecki.

Ocenił, że "ważny jest także zdrowy odpoczynek", ponieważ człowiek zmęczony łatwo ulega rozdrażnieniu.

Pokój jest "owocem ducha"

"Konieczna jest umiejętność zatrzymania się choć na moment w wirze wszelkich niezbędnych działań i refleksja nad sensem tego wszystkiego, co w naszym życiu się dokonuje" – powiedział.

Za św. Pawłem Apostoła tłumaczył, że pokój jest "owocem ducha", czyli "darem, który otrzymują od Boga ci, którzy go pragną i pragnienie to wyrażają w wytrwałej i pełnej ufności modlitwie".

Jak zaznaczył, "zaufanie dobroci Bożej w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, owocuje wewnętrznym pokojem".

"Nic nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi tego, kto wie, że każda okoliczność, każdy spotkany człowiek jest znakiem dobroci Boga, który jest blisko" – powiedział duchowny.

"Warto zapamiętać powiedzenie Matki Teresy z Kalkuty: +Owocem milczenia jest modlitwa; owocem modlitwy jest wiara; owocem wiary jest miłość; owocem miłości jest pokój+" – dodał hierarcha.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że "słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane na początku pontyfikatu, 22 października 1978 r. – +Nie lękajcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju!+ są dziś niezwykle aktualne i stanowią w dalszym ciągu przesłanie tegorocznego Bożego Narodzenia".

Abp Gądecki zaznaczył, że "Jezus jest nie tylko Bogiem z nami, ale też Bogiem w nas, odkąd narodziliśmy się na nowo".

"Narodziny Jezusa Chrystusa to było także historyczne wydarzenie dla dziejów całej ludzkości. Ten moment zmienił losy świata, przewartościował systemy kulturowe i filozoficzne, zapoczątkował chrześcijańską wizję życia, która dotarła na wszystkie kontynenty" – powiedział abp Gądecki.

Zaznaczył, że przesłanie Bożego Narodzenia mówi, że "Jezus chce być w życiu każdego z nas".

"Chodzi o osobiste doświadczenie i codzienną relację z Bogiem, o wiarę dojrzałą i stałą formację chrześcijańską" – wyjaśnił duchowny.

Przewodniczący KEP podkreślił, że "nie możemy zatrzymać się na elementach bożonarodzeniowych tradycji i obrzędów".

"Są one potrzebne i piękne, stanowią część naszej kultury, ale to tylko dodatek. Bycie chrześcijaninem, jak powiedział kard. Műller – nie może polegać jedynie na tym, że uczestniczy się w jakimś zwyczaju i jakiejś określonej lokalnej czy narodowej tradycji. Coś takiego nie ostoi się podczas kryzysu. Właśnie dlatego, że u nas tak jest, muszę tę tradycję uczynić moją własną, muszę ją uwewnętrznić" – wskazał abp Gądecki.

Zwrócił uwagę, że przed Bogiem człowiek jest "pojedynczą osobą, choć ze wsparciem innych – rodziny, w której wzrastał, wspólnoty, w której żył".

"Dochodzimy do momentu, w którym kończy się niesienie przez innych. Sam muszę powiedzieć: Tak, jestem o tym przekonany, wierzę, że Chrystus jest Synem Bożym" – powiedział hierarcha

Przyznał, że "wielokrotnie – z powodu różnych problemów osobistych, rodzinnych, społecznych, z powodu zwątpień, zniechęceń, zgorszeń, braku nadziei oraz życiowych dramatów – bywamy w metafizycznych ciemnościach, w kraju mroków. Ale Jezus – słowami proroka Izajasza – mówi: Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło".

"Zbawiciel ogłasza nam światłość wielką, czyli nadzieję, pocieszenie i pokój" – powiedział abp Gądecki.

Wyjaśnił, że "aby skorzystać z daru Bożego Narodzenia – dla nas samych, dla naszych rodzin, Kościoła i społeczeństwa – konieczny jest uczynienie kroku z naszej strony, potrzebne jest konkretne działanie: pojednanie i przebaczenie, pokora, porzucenie egoizmu, pychy, wrogości oraz otwartość na drugiego człowieka".

"Do tej postawy prowadzi nas osobista modlitwa i sakramenty: spowiedź, świadome uczestnictwo w mszy św. i komunia św., adoracja. Tą drogą Bóg wkracza do naszego życia, przynosząc wewnętrzny pokój, radość i nadzieję" – wskazał przewodniczący KEP. (PAP)

Autorka: Magdalena Gronek

kgr/