Mieszkańcy Polski i większości Europy zaczęli 2023 rok

2023-01-01 00:04 aktualizacja: 2023-01-01, 09:18
Mieszkańcy stolicy i turyści świętują nadejście Nowego Roku na pl. Zamkowym w Warszawie, fot. PAP/Rafał Gu
Mieszkańcy stolicy i turyści świętują nadejście Nowego Roku na pl. Zamkowym w Warszawie, fot. PAP/Rafał Gu
Mieszkańcy Polski i większości Europy właśnie zaczęli 2023 rok. Moment ten mają już "dawno za sobą" mieszkańcy wysp należących do państw Kiribati, Samoa, Tonga - dla których 1 stycznia rozpoczął się w sobotę o godz. 11.00 polskiego czasu. Jako ostatni roczną datę zmienią mieszkańcy Samoa Amerykańskiego - dopiero w niedzielę o "naszej" godzinie 12.00.

Kiedy zaczyna się Nowy Rok 2023? Nowy Rok zaczyna się o północy z 31 grudnia na 1 stycznia, ale w różnych miejscach na Ziemi moment ten nie zachodzi jednocześnie, tylko zależy od stref czasowych na kuli ziemskiej. Najszybciej - i zarazem najpóźniej - Nowy Rok świętują mieszkańcy różnych wysp na Pacyfiku.

Doba trwa 24 godziny, ale gdy w jednych częściach naszej planety panuje dzień, w innych jest noc. Aby jakoś poradzić sobie z ujednoliceniem czasu pomiędzy krajami i zachować względne dostosowanie czasu urzędowego do czasu słonecznego, Ziemię podzielono na 24 strefy czasowe, zdefiniowane wzdłuż południków o szerokości 15 stopni długości geograficznej. Pomysłodawcą tego podziału był Sandford Fleming z Kanady. Jego propozycję z 1878 roku wprowadzono w życie w 1884 roku.

W praktyce granice stref czasowych nie zawsze biegną wzdłuż południków i są dostosowane np. do przebiegu granic państw. Niektóre duże obszarowo kraje mają nawet po kilka stref czasowych na swoich terytoriach, np. Stany Zjednoczone czy Rosja, ale są też wśród nich takie, gdzie panuje jedna strefa (Chiny). W Unii Europejskiej w większości krajów, od Polski do Hiszpanii, przyjęto czas tej samej strefy czasowej.

Do oznaczania stref czasowych stosuje się obecnie skrót UTC (od Universal Time Coordinated, czyli uniwersalny czas koordynowany) z dodaną liczbą godzin. Jako punkt startowy przyjęto południk zerowy i wokół niego zdefiniowany jest tzw. czas uniwersalny (UTC+00:00). W strefach czasowych biegnących na wschód od południka zerowego dodaje się godziny, a w tych położonych na zachód odejmuje się godziny. W Polsce jako czas zimowy obowiązuje czas środkowoeuropejski (UTC+01:00), a jako czas letni czas wschodnioeuropejski (UTC+02:00).

Co się jednak dzieje po drugiej stronie globu, gdy spotkają się strefy czasowe UTC+12:00 i UTC-12:00? Zdefiniowano tam umowną "międzynarodową linię zmiany daty". Przebiega ona wzdłuż południka 180 stopni, z niewielkimi odchyłkami na obszarach w pobliżu, które są zamieszkałe - np. na Aleutach, Półwyspie Czukockim czy na Samoa. Gdy przekraczamy linię zmiany daty w kierunku wschodnim, następuje odjęcie jednego dnia. Przy podróży w przeciwnym kierunku dodajemy jeden dzień. Ten mechanizm jest na przykład kluczowym elementem w fabule powieści Juliusza Verne’a pt. "W 80 dni dookoła świata".

Linia zmiany daty biegnie przez Ocean Spokojny, czyli tereny niezamieszkałe, ale jednak w pobliżu leżą wyspy, gdzie jej przebieg jest mocno skomplikowany. I to właśnie tam znajdują się tereny, na których Nowy Rok witany jest najszybciej - albo najpóźniej.

Najszybciej Nowy Rok zaczęli mieszkańcy wysp w państwach Kiribati, Samoa, Tonga. Dla nich 1 stycznia rozpoczął się już w sobotę o godz. 11.00 polskiego czasu. W szczególności dotyczy to mieszkańców wyspy Kiritimati (Wyspa Bożego Narodzenia) w państwie Kiribati. Co ciekawe, na tej wyspie znajduje się miejscowość o nazwie Poland. Mieszka w niej kilkaset osób.

Jako ostatni Nowy Rok przywitają mieszkańcy Samoa Amerykańskiego - dopiero w niedzielę o godz. 12.00 polskiego czasu.

Technicznie rzecz biorąc jeszcze później Nowy Rok nastąpi na wyspach Baker i Howland, w niedzielę o godz. 13.00 polskiego czasu. Są one jednak niezamieszkałe.

Jednymi z pierwszych witających będą mieszkańcy Nowej Zelandii - w sobotę o godz. 12.00 polskiego czasu. Wyjątek stanowi fragment terytorium tego kraju: archipelag Chatham, który zaczyna świętowanie 45 minut wcześniej.

Australia wchodziła w Nowy Rok przez kilka godzin, ale główna jej część - w sobotę o godz. 14.00 czasu polskiego. W Japonii pora na Nowy Rok nadeszła o godz. 16.00, w Chinach - o 17.00, w Indiach - o godz. 19.30.

W Rosji trwało to wiele godzin, np. w Moskwie sylwestrowa północ wybiła o "naszej" godzinie 22.00).

Większość krajów Unii Europejskiej świętuje o tej samej porze, co my - czyli o 24.00. Wielka Brytania wita Nowy Rok godzinę później (w niedzielę o godz. 1.00 polskiego czasu).

Z kolei wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych zacznie Nowy Rok w "naszą" niedzielę o godz. 6.00, natomiast zachodnie wybrzeże - o godz. 9.00, a Alaska o godz. 10.00. Na Hawajach kolejny rok zaczyna się o godz. 11.00 naszego czasu. (PAP)

Autor: Krzysztof Czart

mj/

TEMATY: