Ścigany Jacek Jaworek pozostaje nieuchwytny. Gdzie przemieszczał się po zbrodni? USA pomagają w śledztwie

2023-01-02 11:54 aktualizacja: 2023-01-02, 18:19
Jacek Jaworek jest ścigany za zabójstwo trzech osób Fot. PAP/Waldemar Deska/Polska Policja
Jacek Jaworek jest ścigany za zabójstwo trzech osób Fot. PAP/Waldemar Deska/Polska Policja
Do 10 kwietnia zostało przedłużone śledztwo przeciwko Jackowi Jaworkowi - ściganemu za zabójstwo w lipcu 2021 r. trzech osób w miejscowości Borowce k. Częstochowy. Od strzałów z broni palnej zginął wtedy brat Jaworka, bratowa i ich syn.

Prokuratura zwróciła się do Stanów Zjednoczonych – w ramach międzynarodowej pomocy prawnej - o uzupełnienie nadesłanych danych z globalnej firmy internetowej.

"Prokurator Regionalny w Katowicach uwzględnił wniosek prokuratora prowadzącego to śledztwo i postępowanie przeciwko Jackowi Jaworkowi przedłużył o kolejne miesiące" - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.

Jak dodał prokurator, od czasu poprzedniej decyzji o przedłużeniu śledztwa, w październiku ubiegłego roku, uzupełniająco zostali przesłuchani niektórzy świadkowie. W ramach międzynarodowej pomocy prawnej śledczy uzyskali od władz sądowych Stanów Zjednoczonych materiały pozyskane od globalnej firmy internetowej. Chodzi o informacje o logowaniach, które być może pozwolą określić, gdzie podejrzany przemieszczał się po zbrodni (wcześniej podobne dane prokuratura uzyskała od operatorów telekomunikacyjnych).

Przesłane ostatnio z USA materiały zostały przeanalizowane przez polskich policjantów i ocenili oni, że wymagają one uzupełnienia. "W związku z tym prokurator już zwrócił się do strony amerykańskiej o uzupełnienie tych danych o kolejne dane o charakterze informatycznym i to właściwie jest podstawą przedłużenia śledztwa" - wyjaśnił prok. Ozimek.

W poprzednich miesiącach śledczy uzyskali uzupełniającą opinię biegłych w dziedzinie medycyny sądowej, którzy odnosili się w niej do opinii z zakresu balistyki. Biegli wydali już ostateczną opinię dotyczącą przyczyny zgonu ofiar Jaworka oraz prawdopodobnego mechanizmu przebiegu zdarzeń.

Przesłuchano stu świadków

Prokuratura zasięgnęła wiele specjalistycznych opinii, poza ekspertyzą z zakresu medycyny sądowej i balistyki także m.in. opinie w dziedzinie informatyki, genetyki i badań chemicznych. Podczas przesłuchań wykorzystano też badania wariograficzne. Wśród przesłuchanych w śledztwie blisko stu świadków są m.in. członkowie bliższej i dalszej rodziny oraz znajomi Jaworka i mieszkańcy wsi Borowce. Byli pytani o samą zbrodnię, sytuację w rodzinie Jaworków oraz o przypuszczalne miejsce pobytu podejrzanego.

W dalszym ciągu kontynuowane są poszukiwania Jaworka, który przed laty pracował w Szwajcarii, Niemczech i we Włoszech. W czerwcu ubiegłego roku katowicka komenda wojewódzka opublikowała możliwe warianty wyglądu ściganego – tzw. portrety progresywne, obrazujące jak może on teraz wyglądać. Z kolei w listopadzie po raz kolejny kilkuset policjantów, wspieranych przez ratowników GOPR, żołnierzy WOT, mundurowych Straży Leśnej oraz strażaków OSP po raz kolejny przeczesywało okolice Borowców szukając ciała Jaworka. Akcja trwała przez kilka dni i nie przyniosła rezultatu.

Jak podaje prokuratura, aktualne pozostają dwie wersje, z których pierwsza zakłada, że Jaworek żyje i ukrywa się gdzieś w Polsce albo za granicą, a druga – że nie żyje i jego zwłoki są w nieustalonym miejscu.

Przeżył tylko 13-letni chłopiec

10 lipca 2021 r. w miejscowości Borowce k. Częstochowy w domu jednorodzinnym wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone, przeżył tylko młodszy, 13-letni syn, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec. Jest kluczowym świadkiem w śledztwie.

Ustalenia śledczych od początku wskazywały, że sprawcą zbrodni jest brat 44-latka, Jacek Jaworek, który od niedawna mieszkał z rodziną w domu Borowcach - po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie od marca do czerwca 2021 r. odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów.

Tuż po zbrodni Jaworek uciekł. Śledczy od początku zaznaczali, że nie wykluczają żadnej opcji - biorą pod uwagę, że mężczyzna mógł popełnić samobójstwo, ale też może ukrywać się nadal w Polsce lub innym kraju. 53-latek jest poszukiwany listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania, wystawiono za nim czerwoną notę Interpolu. Komendant wojewódzki policji w Katowicach wyznaczył też nagrodę w wysokości 20 tys. zł za informacje, które pomogą zatrzymać Jaworka lub odnaleźć jego ciało.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka

mar/