Premier: drodzy seniorzy, my was nigdy nie zostawimy

2023-01-02 13:44 aktualizacja: 2023-01-02, 18:51
Mateusz Morawiecki, Fot. PAP/Radek Pietruszka
Mateusz Morawiecki, Fot. PAP/Radek Pietruszka
"Drodzy seniorzy, my was nigdy nie zostawimy", Prawo i Sprawiedliwości jest gwarantem wypłat 13. i 14. emerytury i gwarantem najwyższych waloryzacji emerytur - podkreślał w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Przypomniał, że 10 lat temu rząd PO-PSL podwyższył wiek emerytalny.

Szef rządu podczas wspólnej konferencji z wiceprezesem PiS, europosłem Joachimem Brudzińskim i minister rodziny i polityki społecznej Marleną Maląg poruszył temat rządów PO-PSL i premierostwa Donalda Tuska. 

"Dokładnie 10 lat temu PO i PSL wystawiły pewnego rodzaju wyrok na wszystkich polskich pracowników: dla ciężko pracujących kobiet na terenach wiejskich podnieśli wiek emerytalny z 55 do 67 lat. Dla kobiet, które pracowały w różnych zakładach pracy z 60 roku życia wiek emerytalny do 67, a dla mężczyzn - o dwa lata, z 65 na 67 lat" - mówił premier.

Dodał, że za rządów PO-PSL i Donalda Tuska panowało "rekordowe na owe czasy bezrobocie - blisko 14,5 proc.".

"To ponad 2 mln 300 tys. ludzi bez pracy. A co to była za praca? Bardzo często 5 złotych za godzinę; dostaję listy i maile, że często to było jeszcze niżej - 3, 4 złotych za godzinę. Więc: 'pracujcie dłużej, jak najdłużej' - mówił Donald Tusk, ale jednocześnie - praca w warunkach bardzo często uwłaczających godności pracowników" - powiedział premier.

"To jest podstawowe pytanie, z którym musimy się dzisiaj zmierzyć: czy chcemy żyć w rzeczywistej demokracji, kiedy ci, którzy obiecują, starają się wykonać swoje obietnice, kiedy wiarygodność jest tym gwarantem solidarności społecznej, czy chcemy żyć w prawdziwie demokratycznym kraju, czy chcemy żyć w kraju pełnym manipulacji" - mówił.

Jak dodał, przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r. "najbardziej prominentni politycy PO mówili: 'Nie, nie będzie żadnego podnoszenia wieku emerytalnego', a potem zrobili to bez mrugnięcia okiem".

Jak mówił szef rządu, "można powiedzieć, że wybór PO to jest wybór kota w worku".

"Jest dużo gorzej, to nie kot w worku. Oni dzisiaj milczą, a jutro z powrotem podniosą wiek emerytalny. Dzisiaj udają wrażliwość, jutro zabiorą 500+, gdyby przyszło im rządzić. Dzisiaj udają, że są po stronie seniorów, emerytów - jutro zabiorą 'trzynastki', 'czternastki', wszystkie dobrodziejstw, które przez siedem lat zbudowaliśmy w tym obszarze" - stwierdził.

Premier podkreślał jednocześnie, że to PiS jest gwarantem wypłat 13. i 14. emerytury.

"To PiS jest gwarantem najwyższych waloryzacji emerytur. To PiS wdrożyło również emerytury matczyne, dla tych pań, matek, które zdecydowały się na pracę w domu, na opiekę nad dziećmi. Nie było emerytur matczynych. To PiS wdrożyło emeryturę bez podatku do 2,5 tys. zł miesięcznie" - wyliczał Morawiecki.

Ocenił, że różnica między polityką prowadzoną przez PiS i PO, to "różnica jak między dniem i nocą".

"Drodzy seniorzy, my was nigdy nie zostawimy. Chcemy być z wami i udowodniliśmy to przez te wszystkie lata. Zastanówcie się, czy chcecie być przedmiotem manipulacji tych, którzy dzisiaj udają wrażliwych, a po wyborach wiadomo, co robią, bo zawsze to robili. Czy chcecie postawić na wiarygodność, na to, że staramy się zrealizować wszystko, co zapowiadamy" - powiedział.

Premier: w środę spotkanie z politykami Solidarnej Polski w sprawie KPO

Morawiecki poinformował, że na środę zaprosił prezesa Solidarnej Polski, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę wraz z posłami Solidarnej Polski.

"Pojutrze zaprosiłem pana prezesa Solidarnej Polski wraz z posłami. Chciałbym przedstawić wszystkim posłom Solidarnej Polski jakie korzyści wiążą się dla wzrostu PKB, wzrostu gospodarki, wzrostu liczby miejsc pracy, podniesienia wynagrodzeń, rozwoju inwestycji właśnie z przyjęcia Krajowego Planu Odbudowy i zakończenia tych, jak mówię, trzeciorzędnych problemów" - powiedział Morawiecki.

Dodał, że są pewne wartości wyższe, wskazując wojnę na Ukrainie i Rosję, która, jak podkreślił, jest prawdziwym wrogiem. "To wróg który chce zagrozić naszej niepodległości, który chce zniszczyć normalny rozwój Polski, skoncentrujmy się na tym wrogu, a nie szukajmy dziury w całym" - powiedział premier.

Odnosząc się do KPO powiedział, że "dostrzega pewne mankamenty od strony prawnej tego całego systemu", jednak od strony ekonomicznej, gospodarczej - "jest on bardzo dobry". Dodał, że dzieje się tak m.in. dlatego, że Polsce w dobie wojny na Ukrainie bardzo trudno pozyskiwać finansowanie z rynków kapitałowych czy finansowych.

"W czasie niezwykle groźnego zawirowania geopolitycznego za naszą wschodnią granicą naprawdę warto wziąć granty, czyli pieniądze, za które wykonamy mnóstwo inwestycji. Żłobki, przedszkola, szkoły, wszystkim o tym przypominam, drogi, bardzo dużo innych inwestycji, także w służbie zdrowia. Tu i teraz są potrzebne te wszystkie środki, jeśli są jakieś mankamenty, moim zdaniem należy w mniejszym stopniu zwracać na nie uwagę, a skoncentrować się na tym, co najważniejsze. Tak między innymi będę przekonywał naszych koalicjantów" - powiedział Morawiecki.

Morawiecki: należy się cieszyć, że ceny paliw nie wzrosły

Jak podkreślił szef rządu, od kilku miesięcy złotówka się umacnia, a ceny ropy nie rosną.

"Prawdopodobnie zakontraktowano z odpowiednim wyprzedzeniem zakupy. Zapłata odbywa się po dzisiejszych cenach i kursach, i to jest dobra okoliczność" - stwierdził szef rządu.

"Należy się cieszyć, że ceny paliwa nie wzrosły.(...) Cieszę się, że złotówka się umacnia i że cena ropy nie poszła w górę. Dzięki temu te ceny są na w miarę stabilnym poziomie" - dodał.

Morawiecki stwierdził, że dziś ceny detaliczne paliw w Polsce są "jednymi z najniższych w Europie". Według niego, rynek paliw w Polsce jest konkurencyjny, "działa na nim wielu prywatnych sprzedawców, którzy kształtują swoje ceny".

"Dzięki połączeniu Lotosu z Orlenem Polska może taniej kupować ropę"

"Właśnie dzięki temu, że powstaje duża firma (po połączeniu Lotosu z Orlenem - PAP) - może kupować właśnie od Arabii Saudyjskiej ropę naftową taniej, (…) paliwo na stacjach benzynowych jest dzisiaj dzięki temu również tańsze, możemy wywiązywać się z sankcji, które są nałożone na Federację Rosyjską w związku z jej agresją" - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

"Dzięki temu, że zbudowaliśmy silny koncern, paliwa są jednymi z najtańszych w Europie" - dodał.

Premier przyznał, że wiedział, iż jednym z warunków fuzji jest sprzedaż 30 proc. gdańskiej rafinerii firmie Saudi Aramco (Saudi Aramco to arabski potentat branży naftowej, który zaspokaja ponad 10 proc. światowego zapotrzebowania na ropę naftową - PAP).

"Wiedziałem oczywiście o tym warunku 30 proc., który był warunkiem Komisji Europejskiej" - powiedział Morawiecki.

Na początku listopada prezes PKN Orlen Daniel Obajtek informował, że przedstawiciele Grupy Orlen i Saudi Aramco rozmawiają o dostawach ropy naftowej do naszego regionu i perspektywach rozwoju petrochemii.

30 listopada br. Orlen zakomunikował, że w ramach transakcji, którą zawarł z Saudi Aramco utrzymał 70 proc. udziału w rafinerii w Gdańsku o łącznych mocach przerobowych na poziomie 210 tys. baryłek dziennie, Aramco obejmie 30 proc. udziałów w rafinerii, 100 proc. biznesu hurtowego i 50 proc. udziałów w obszarze paliwa jet w BP Europa SE, operującego na 7 lotniskach w Polsce.

Podano również, że PKN Orlen i Aramco realizują umowę, w ramach, której Aramco dostarczy surowiec pokrywający ok. 45 proc. zapotrzebowania grupy Orlen na ropę naftową.

Od 1 stycznia 2023 r. ponownie stosowana jest podstawowa 23 proc. stawka VAT na paliwa. 30 grudnia 2022 r. PKN Orlen obniżył hurtowe ceny paliw o ok. 12 proc. Ceny detaliczne nie uległy większym zmianom.

Brudziński: od wtorku politycy PiS rozpoczynają codzienne rozmowy z Polakami

Wiceprezes PiS Joachim Brudziński odnosząc się do podniesienia prze rząd Po-PSL wieku emerytalnego zapowiedział, że PiS będzie o tym przypominało opozycji, w tym politykom PSL, na szczeblu powiatowym i gminnym.

"Od jutra nasi samorządowcy, nasi parlamentarzyści będą przypominać, nie Tuskowi, bo on o tym bardzo dobrze wie, ale jego posłom, radnym, jego samorządowcom, co gadali w 2013 r., a co próbują dzisiaj Polakom mówić" - podkreślił Brudziński.

"Dlatego PiS rusza z taką ofensywą. Jarosław Kaczyński po raz kolejny wysyła nas, parlamentarzystów, do tego, aby codziennie spotykać się z Polakami, codziennie rozmawiać na terenie sołectw, gmin, nawet parafii, po to, aby tej pokory również sobie przypomnieć, pokory nigdy dosyć" - dodał europoseł.

Fot. PAP/Radek Pietruszka

Zapewnił, że PiS nie boi się lidera PO Donalda Tuska, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, ani prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Jedynie kogo się boimy, to Polaków przy urnach wyborczych. Dlatego PiS od jutra rozpoczyna to, co rozpoczęliśmy w 2013 r. na polecenie Jarosława Kaczyńskiego, czyli codzienne rozmowy z Polakami" - ogłosił Brudziński.

Minister Maląg: z podniesioną głową będziemy szli do wyborów

"Kiedy w roku 2015 szliśmy do wyborów, mówiliśmy, że będziemy budować dobry czas dla Polski, dobry czas dla polskich rodzin. (...) Wiarygodność jest podstawą naszej działalności. Po 7 latach sprawowania rządów i przede wszystkim kłamstw wypowiadanych przez Platformę Obywatelską, przez Donalda Tuska, wyraźnie możemy pokazać, co zostało zrobione i jakie są kierunki działań" - powiedziała z kolei minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Przypomniała o wprowadzonych programach rodzinnych, takich jak "Rodzina 500 plus" i Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. Wspomniała też o rozwoju opieki żłobkowej w ramach programu "Maluch plus".

Minister zaznaczyła, że żyjemy w trudnych czasach - najpierw kraj zmagał się z pandemią Covid-19, teraz - ze skutkami wojny w Ukrainie.

"Cały czas wprowadzamy rozwiązania, by Polacy ten trudny czas spokojnie mogli przejść" - dodała.

Przypomniała o przywróceniu wieku emerytalnego - 60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn i podała, że obecnie ponad 60 proc. uprawnionych osób podejmuje decyzje o przejściu na emeryturę.

"Kiedy Platforma Obywatelska sprawowała rządy, kobiety i mężczyźni, którzy osiągnęli wiek emerytalny, w 90 proc. przechodzili od razu na emeryturę. Byli zmęczeni, pracowali w większości za bardzo niskie stawki" - mówiła szefowa MRiPS. "I to dzisiaj chce zaproponować Platforma Obywatelska dla Polakom. My na to się nie zgadzamy" - dodała.

Maląg stwierdziła, że rynek pracy jest w najlepszej kondycji od 30 lat.

"Jesteśmy drugim państwem w UE z najniższym bezrobociem" - wskazała.

Szefowa MRiPS wspomniała także o wsparciu dla seniorów - finansowym i tym w zakresie aktywności osób starszych. Zwróciła uwagę na waloryzacje świadczeń oraz na wypłatę trzynastych i czternastych emerytur.

"To ponad 72 mld zł" - podała, wskazując że za rządów PO-PSL na dodatkowe wsparcie dla seniorów przeznaczano 3,6 mld zł. Dodała ponadto, że w tym roku minimalna emerytura wzrośnie o 119 proc. w porównaniu z 2015r.

"Z podniesioną głową będziemy szli do wyborów i realizowali nasze założenia w zakresie polityki społecznej i rozwoju gospodarczego, ponieważ budujemy silną, niepodległą ojczyznę" - powiedziała Maląg.

Dziennikarze pytali m.in. o projekt w sprawie czternastej emerytury. Premier odpowiedział, że "zgodnie z obietnicą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego" rząd zajmie się projektem jak najszybciej, tak, żeby do końca pierwszego kwartału zamknąć proces legislacyjny". Morawiecki dodał, że świadczenie będzie wypłacane prawdopodobnie w takim samym czasie, jak w ubiegłym roku.(PAP)

autorzy: Mikołaj Małecki, Rafał Białkowski, Karol Kostrzewa, Karolina Kropiwiec, Aleksandra Kiełczykowska

kw/