Każdego roku serwisy turystyczne i redakcje podróżniczych pism czy portali wskazują miejsca, które warto odwiedzić w nowym roku. Nierzadko są to jeszcze stosunkowo mało popularne zakątki, które urzekają swoją kulturą, jedzeniem, tradycjami i piękną przyrodą. Takie zestawienie przygotowuje też redakcja CNN Travel. W tym roku znalazło się w nim 23 miejsc, które ich zdaniem zasługują na uwagę podróżnych. Co ciekawe na szczycie zestawienia nie znalazły się - jak to często w takich rankingach bywa - ani niewielka grecka wyspa, ani urokliwa włoska wioseczka, ani egzotyczny zakątek na krańcu świata. Na pierwszym miejscu rankingu miejsc, które trzeba odwiedzić w 2023 roku, redakcja CNN wymieniła Polskę.
To spore zaskoczenie, bo nasz kraj, poszczególne regiony czy miasta, rzadko trafiają do tego typu zestawień. Jeszcze większym zaskoczeniem jest jednak podane przez autorów uzasadnienie. Przekonują oni, że zagraniczni goście powinni przyjechać do naszego kraju, by okazać solidarność z Polakami. „Powodem, dla którego powinieneś odwiedzić Polskę w 2023 roku, nie jest szansa na pobyt w miejscu odpowiednim dla rodziny królewskiej. Powodem jest okazanie solidarności z krajem, który z kolei okazał solidarność narodowi ukraińskiemu” – wskazała w swojej rekomendacji Julii Buckley.
Dziennikarka wyjaśniła, że Polska przyjęła więcej ukraińskich uchodźców niż jakikolwiek inny kraj, a wojna tocząca się za wschodnią granicą może zniechęcać ludzi do podróży naszego kraju. „Niezależnie od tego, czy masz ochotę na warszawski pałac, wypad do miasta takiego jak Kraków, Gdańsk, Wrocław czy Poznań – setki kilometrów od granicy z Ukrainą – czy też ucieczkę od tego wszystkiego w lasach, jeziorach, górach i wsiach – teraz masz szansę zrobić coś dobrego, biorąc urlop” – napisała Buckley, wymieniając przy okazji kilka turystycznych walorów naszego kraju.
Tuż za Polską w pierwszej trójce rankingu CNN znalazł się stan Australia Zachodnia i brytyjski Liverpool. Dalsze lokaty zajęły kolejno: miasto Charleston w stanie Karolina Południowa, Wilno, Fidżi, brazylijskie miasto Manaus, Saloniki, Rwanda i Göteborg, który zamyka pierwszą dziesiątkę. (PAP Life)
gn/