Obok polskiego dyplomaty, informację miał też potwierdzić oficjel z Czech. "Oni naprawdę rozważają danie czegokolwiek, tylko by pomóc Ukrainie" - powiedział rozmówca dziennika zaangażowany w wysyłanie broni na Ukrainę.
Jak notuje "WSJ", Polska posiada ponad 240 niemieckich czołgów Leopard 2 w różnych wersjach i są one znacznie lepiej opancerzone i chronione przed pociskami przeciwczołgowymi niż wozy ofiarowane dotąd przez USA, Niemcy czy Francję. Jak powiedział szef PISM Sławomir Dębski, Polska planuje pozbycie się wszystkich z nich, jednak tempo ich darowania zależy od tempa dostaw czołgów kupowanych przez Polskę z Korei Południowej i USA.
"To nie jest kwestia czy, ale kiedy" - powiedział Dębski.
W czwartek Niemcy i USA po raz pierwszy ogłosiły, że przekażą Ukrainie bojowe wozy piechoty, Mardery i Bradleye, co ma w znaczący sposób wzmocnić ukraińskie siły lądowe. Niemcy ogłosiły swoją decyzję po wielu miesiącach odmów przekazania tych pojazdów. Wcześniej miały też zablokować m.in. przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2A4 przez Hiszpanię.
Pytany w czwartek o możliwość wysłania na Ukrainę czołgów Abrams, rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder stwierdził, że USA "pozostawiają wszystkie opcje na stole, zarówno w krótkim, średnim, jak i długim terminie".
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
mj/