Paul McCartney rolę w filmie córki niemal przypłacił życiem

2023-01-09 15:42 aktualizacja: 2023-01-09, 15:49
Paul McCartney, Mary McCartney. Fot. PAP/PA/Yui Mok
Paul McCartney, Mary McCartney. Fot. PAP/PA/Yui Mok
W wywiadzie promującym swój nowy film dokumentalny „Gdyby ściany mogły śpiewać”, córka Paula McCartneya opowiedziała o kulisach jego powstania. Mary McCartney wyjawiła, że w pewnym momencie doszło do potencjalnie groźnej sytuacji. Gdy reżyserka nagrywała, jak jej sławny ojciec przechodzi przez przejście dla pieszych uwiecznione na słynnej okładce płyty „Abbey Road”, ten omal nie został potrącony przez przejeżdżający tędy samochód.

Mary McCartney, córka legendarnego piosenkarza i kompozytora Paula McCartneya, zadebiutowała niedawno jako reżyserka. Swoją premierę miał właśnie nakręcony przez nią dokument „Gdyby ściany mogły śpiewać”. Opowiada on historię kultowego londyńskiego studia nagrań, w którym Beatlesi nagrali wszystkie swoje albumy. „Od ponad 90 lat Abbey Road Sudios jest sercem branży muzycznej. W tym pełnych osobistych wspomnień i refleksji filmie, Mary McCartney opowiada nam o tych dziewięciu dekadach. Dekadach kreatywności i magii, które są fundamentem tego najsłynniejszego i najdłużej funkcjonującego studia nagraniowego na świecie” – brzmi oficjalny opis produkcji. 

Na ekranie pojawiają się liczne materiały archiwalne oraz wywiady przeprowadzone z takimi gwiazdami estrady, jak Elton John, Noel i Liam Gallagherowie, Roger Waters czy Ringo Starr. W rozmowie z „S Magazine” twórczyni dokumentu podzieliła się anegdotą związaną z kulisami powstania filmu. McCartney chciała odtworzyć ikoniczny moment uwieczniony na zdjęciu, które wykorzystano jako okładkę albumu „Abbey Road” z 1969 roku.

Fotografia, którą wykonano w przerwie między nagraniami, przedstawia członków zespołu The Beatles przechodzących gęsiego przez przejście dla pieszych na Abbey Road w północnym Londynie. Miejsce to stało się na tyle kultowe, że w 2010 roku słynna zebra trafiła na listę obiektów o wyjątkowym znaczeniu historycznym. „Nie jest to ani zamek, ani katedra, ale dzięki Beatlesom i pewnemu ikonicznemu zdjęciu z sierpnia 1969 roku, to londyńskie przejście może być postrzegane jako część naszego dziedzictwa” – powiedział ówczesny brytyjski minister turystyki i dziedzictwa narodowego John Penrose.

Nie powinno zatem dziwić, że córce McCartneya zależało na tym, by w jej filmie kultowa zebra pojawiła się we współczesnym kontekście. Zabieg ten mógł wszelako skończyć się tragedią. „Kiedy opuszczaliśmy studio, powiedziałam do taty: ‘Sfilmuję cię teraz na tym przejściu’. Gdy wszedł na pasy, przejeżdżający tędy samochód się nie zatrzymał, a nawet nie zwolnił, po prostu pojechał dalej!” – relacjonuje Mary McCartney. Artyście na szczęście nic się nie stało. „W gruncie rzeczy to było bardzo zabawne” – stwierdziła córka muzyka. Dokument „Gdyby ściany mogły śpiewać” jest dostępny na platformie streamingowej Disney+ od 6 stycznia. (PAP Life)

kgr/