Data pogrzebu Lisy Marie Presley nie jest jeszcze znana. Wybór miejsca pochówku zmarłej w czwartek córki „Króla rock'n'rolla” był tylko formalnością. W Meditation Gardens, czyli przydomowym cmentarzu na terenie posiadłości w Graceland, dwa lata temu pochowano bowiem syna Lisy Marie Presley, Benjamina Keougha, który popełnił samobójstwo. Spoczywa tam też sam Elvis Presley i inni członkowie jego rodziny, w tym rodzice Gladys i Vernon oraz babcia Minnie Mae Hood Presley.
Lisa Marie Presley nie mieszkała w rodzinnej posiadłości w Memphis, gdzie się urodziła, ale udawała się tam co roku na obchody rocznicy urodzin ojca i upamiętnienia jego śmierci. Gdy podano wiadomość o jej śmierci, to właśnie przy bramie Graceland zaczęli gromadzić się fani, by oddać hołd zmarłej - składali tam kwiaty i dzielili się wspomnieniami o córce Elvisa Presleya.
Wokalistka po raz ostatni odwiedziła Graceland w niedzielę 8 stycznia, by uczcić 88. urodziny ojca. Dwa lata temu w rozmowie z „Daily Mirror” wyznała, że lubi przebywać w owej legendarnej posiadłości i dlatego spędza tam każde święta Bożego Narodzenia. Dodała jednak, że zawsze mrozi ją myśl o tym, „co zawiera cholerny trawnik” na tyłach budynku. „Wszystkie groby są ustawione w szeregu i jest tam też miejsce, które czeka na mnie, tuż obok babci” - powiedziała o cmentarzu Meditation Gardens. Zapytana, czy uważa, że tam właśnie zostanie pochowana, odparła: „Jestem pewna, że tam skończę. A może zmniejszę sobie głowę i umieszczę ją szklanej kasetce w salonie. W ten sposób ściągnę więcej turystów do Graceland”.
Informację o tym, że Lisa Marie Presley spocznie na cmentarzu na terenie Graceland, potwierdziła oficjalnie firma Elvis Presley Enterprises, która zarządza obecnie majątkiem Elvisa Presleya. Jej przedstawiciel powiedział agencji Associated Press, że zyski z tej działalności zostały umieszczone w funduszu powierniczym, założonym dla trzech córek Lisy Marie Presley.
Lisa Marie Presley zostawiła swoim spadkobiercom ogromne długi
Córka Elvisa Presleya była winna amerykańskiemu fiskusowi ponad milion dolarów z tytułu niezapłaconych podatków. Ten dług będą teraz musieli spłacić jej bliscy.
Jak donosi „New York Post”, Lisa Marie Presley została zmuszone do ujawnienia stanu swoich finansów w listopadzie ubiegłego roku, gdy walczyła w sądzie ze swoim czwartym mężem, Michaelem Lockwoodem o opiekę nad ich córkami bliźniaczkami. Według dokumentów prawnych, do których dotarł serwis Blast, wokalistka zadeklarowała, że ma 95 266 dolarów w gotówce i 714 775 dolarów w akcjach, obligacjach i innych aktywach.
Presley odmówiła jednak wtedy urzędowi podatkowemu zapłaty zaległego podatku od majątku, tłumacząc, że w ostatnim roku zarabiała „jedynie” 104 000 dolarów miesięcznie z tytułu udziałów w firmie Elvis Presley Enterprises oraz 4361 dolarów miesięcznie jako „pracownica” Graceland, czyli przerobionej na muzeum rezydencji Elvisa Presleya w Memphis. Oświadczyła też, że ma ogromne „koszty utrzymania”, przez co nie mogła zaoszczędzić ani centa. Zadeklarowała, że miesięcznie wydaje na życie 92 000 dolarów, w tym 23 500 dolarów na wynajem domu, a 1708 dolarów na wynajem samochodu sportowego marki Maserati.
Według „New York Post” i serwisu internetowego Blast fiskus nie uznał tych kosztów utrzymania jako powodu do zwolnienia z podatku dochodowego i domagał się do córki Presleya zapłacenia zaległych podatków w wysokości ponad miliona dolarów. Teraz to zobowiązanie przejdzie na bliskich wokalistki, głównie jej trzy córki - 33-letnią Danielle Riley Keough oraz 14-letnie bliźniaczki Finley Aaron Love i Harper Vivienne Ann.
Lisa Marie Presley zmarła 12 stycznia wskutek zatrzymania akcji serca. Dwa dni wcześniej uczestniczyła w 80. ceremonii rozdania Złotych Globów wraz z matką Priscillą Presley. Miała 54 lata. (PAP Life)
mj/