Film „Priscilla” nie zdobył aprobaty córki Elvisa Presleya. Lisa Marie była oburzona scenariuszem

2023-11-03 15:01 aktualizacja: 2023-11-03, 15:25
Lisa Marie Presley. Fot. PAP/Dpa/BREUEL-BILD/ABB
Lisa Marie Presley. Fot. PAP/Dpa/BREUEL-BILD/ABB
Lisa Marie Presley zmarła 12 stycznia wskutek powikłań po dawnej operacji bariatrycznej. Kilka miesięcy przed śmiercią jedyna córka „Króla rock and rolla” zaangażowała się w proces powstawania filmowej biografii swojej matki zatytułowanej „Priscilla”. Zagraniczne media dotarły do treści wiadomości, jakie wysłała ona twórczyni obrazu Sofii Coppoli w odpowiedzi na dostarczony jej scenariusz. Lisa Marie potępiła reżyserkę za sposób, w jaki zamierzała przedstawić na ekranie jej nieżyjącego ojca, prosząc o „przemyślenie artystycznej wizji”. „Czytam to i widzę jedynie twoją szokująco mściwą i pogardliwą perspektywę” – grzmiała córka Elvisa.

Już dziś na ekrany amerykańskich kin trafi film „Priscilla” w reżyserii Sofii Coppoli. Reżyserka kultowego „Między słowami” postanowiła opowiedzieć historię miłości Priscilli Presley i „Króla rock and rolla”, bazując na wydanym w 1985 roku pamiętniku żony Elvisa zatytułowanym „Elvis and Me”. W proces powstawania produkcji zaangażowała się nie tylko wdowa po artyście, ale także ich jedyna córka. Kilka miesięcy przed śmiercią Lisa Marie weszła w posiadanie wstępnej wersji scenariusza do „Priscilli”. Mówiąc oględnie, nie była ona zachwycona tym, co przeczytała.

Magazyn „Variety” dotarł do treści dwóch e-maili, jakie córka legendarnego piosenkarza wysłała twórczyni obrazu 2 września 2022 roku, na kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć. Presley była oburzona sposobem, w jaki Coppola zamierzała przedstawić na ekranie jej nieżyjącego ojca. „Jako ich córka nie widzę w tych postaciach swoich rodziców. Mój ojciec jawi się tu wyłącznie jako drapieżnik i manipulant. Czytam to i widzę jedynie twoją szokująco mściwą i pogardliwą perspektywę. Nie rozumiem, dlaczego to robisz? Będę zmuszona otwarcie wypowiedzieć się przeciwko temu filmowi, przeciwko tobie i własnej matce” – grzmiała w wiadomości Lisa Marie.

Piosenkarka zasugerowała, że Coppola próbuje wykorzystać nieświadomą konsekwencji Priscillę. „Martwię się, że moja matka nie dostrzega niuansów i nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo zmieni się powszechne postrzeganie Elvisa, gdy ten film ujrzy światło dzienne. Czuję się w obowiązku chronić moją matkę, która poświęciła całe życie na podtrzymywanie dziedzictwa mojego ojca. Martwię się, że ona nie rozumie intencji stojących za tym filmem ani jego rezultatów” – perorowała córka Elvisa.

Artystka podkreśliła ponadto, że pokazanie jej ojca w niekorzystnym świetle będzie kolejnym ciosem dla mocno doświadczonej przez los rodziny. Lisa Marie od siedmiu lat toczyła z byłym mężem zajadłą walkę o prawo do opieki nad nastoletnimi córkami, a w 2020 roku jej najstarszy syn popełnił samobójstwo. „Musiałam wytłumaczyć mojej córce, że powstaje film, w którym jej dziadek zostanie oczerniony. Moje dzieci w ciągu ostatnich kilku lat przeszły tak wiele – mój rozwód i walkę o opiekę nad nimi, śmierć swojego brata. Wszyscy tonęliśmy w rozpaczy. Nie rozumiem twojej potrzeby zdeptania reputacji mojego ojca. Liczę na to, że przemyślisz swoją artystyczną wizję, by oszczędzić naszej rodzinie publicznego wstydu” – zaznaczyła Lisa Marie.

Rzecznik Coppoli udostępnił „Variety” treść e-maila, jaki reżyserka wysłała Presley w odpowiedzi na jej zarzuty. „Mam nadzieję, że gdy obejrzysz gotowy film, zmienisz zdanie i dostrzeżesz, że chociaż przede wszystkim chciałam złożyć hołd twojej matce, przedstawiłam twojego ojca z wrażliwością, ukazując jego złożoność” – brzmi treść wiadomości.

Informator magazynu podkreślił, że ze scenariusza usunięto finalnie blisko 10 stron tekstu. Coppola próbowała rzekomo „stonować” pewne aspekty historii – m.in. ten dotyczący kontrowersyjnej różnicy wieku Elvisa i Priscilli. Gdy para się poznała, artysta miał 24 lata, a jego ukochana – zaledwie 14. „Staram się nie osądzać żadnego z bohaterów i okazywać każdemu z nich tak dużo współczucia, jak tylko potrafię” – zapewniała niedawno reżyserka w rozmowie z „Rolling Stone”. Polscy widzowie będą mogli ocenić nowe dzieło córki Francisa Forda Coppoli dopiero za kilka miesięcy. Na ekrany naszych kin „Priscilla” trafi 9 lutego 2024 roku. (PAP Life)

ep/