"Myślę, że to historyczna chwila. Uważam, że to będzie fundament tego, co nadejdzie. Wiele dzieciaków może teraz postanowić grać na tej pozycji" - powiedział Hurts.
Mahomes, który w czwartek po raz drugi w karierze został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) sezonu, jest jednym z zaledwie trzech czarnoskórych quarterbacków z triumfem w Super Bowl. Chiefs do tytułu poprowadził w 2020 roku, a w przegranym finale wystąpił także rok później.
Wcześniej dokonali tego Doug Williams (Washington Redskins) w 1988 i Russell Wilson (Seattle Seahawks) w 2013 roku.
Nadchodzący Super Bowl będzie historycznym także z innego powodu. Pierwszy raz w przeciwnych drużynach wystąpią bracia - Travis Kelce (Chiefs) i Jason Kelce (Eagles).
"Fajny scenariusz. Moja mama nie może przegrać" - powiedział młodszy z braci Travis.
"Zdajemy sobie sprawę, że ten mecz nie może się skończyć dobrze dla nas obu. To może zabrzmieć dziwnie, ale myślę, że zawsze wzajemnie sobie kibicowaliśmy. Może nie kibicuję Chiefs, ale zawsze trzymam kciuki za Travisa" - dodał Jason.
Chiefs o mistrzostwo zagrają po raz piąty. Tytuł, poza 2020, udało im się zdobyć także w 1969 roku. Eagles natomiast do finału dotarli czwarty raz. Mistrzostwo świętowali jedynie w 2018 roku.
W sezonie zasadniczym oba zespoły zanotowały po 14 zwycięstw i trzy porażki. Statystycznie nieco lepszym atakiem dysponują Chiefs, ale "Orły" mogą się pochwalić doskonałą defensywą, która może zneutralizować widowiskowo grającego Mahomesa.
Większość ekspertów uważa, że finał nieznacznie wygrają Eagles. Z 71 dziennikarzy ankietowych przez stację ESPN 45 wskazało ekipę z Filadelfii, a 26 jej rywali z Kansas City.
Super Bowl wywołuje wśród Amerykanów prawdziwe szaleństwo. Finały z lat 2010-17 to jednocześnie osiem programów telewizyjnych najchętniej oglądanych w historii. Rekordowym jest ten z 2015 roku - przed odbiorniki przyciągnął 114,4 mln mieszkańców USA.
Nic dziwnego, że astronomicznych cen sięga czas przeznaczony na reklamy. Za 30 sekund stacja Fox inkasowała rekordowe 7 mln dolarów.
Innym nieodłącznym elementem tego widowiska jest występ muzycznych gwiazd. Na stadionie w Glendale w Arizonie w przerwie spotkania publiczności zaprezentuje się Rihanna.
Z trybun spotkanie obejrzy m.in. Pierwsza Dama USA Jill Biden, która jest zagorzałą fanką Eagles. Zamiast męża towarzyszył jej będzie... wnuk. Prezydent Joe Biden zapowiedział, że mecz będzie śledził z kanapy w Białym Domu zajadając się lodami.(PAP)
kgr/