24 lutego na Jasnej Górze będzie dniem modlitwy i solidarności z cierpiącą Ukrainą

2023-02-20 17:09 aktualizacja: 2023-02-21, 10:20
24 lutego, w rocznicę wybuchu wojny, o 9.30 w jasnogórskiej Kaplicy Matki Bożej zostanie odprawiona msza święta. Fot. PAP/W. Deska
24 lutego, w rocznicę wybuchu wojny, o 9.30 w jasnogórskiej Kaplicy Matki Bożej zostanie odprawiona msza święta. Fot. PAP/W. Deska
Najbliższy piątek, kiedy przypada rocznica rosyjskiej agresji na Ukrainę, także na Jasnej Górze będzie dniem modlitwy i solidarności z tym cierpiącym w wyniku wojny krajem i narodem - poinformowało biuro prasowe sanktuarium. Jasna Góra kontynuuje również rozpoczętą przed rokiem pomoc dla Ukrainy.

"Ten dzień modlitwy na Jasnej Górze będzie wyrazem solidarności z narodem ukraińskim, a także wdzięczności dla tych, którzy z hojnością i otwartym sercem wspierają braci w potrzebie" - zapowiedział w poniedziałek kustosz Jasnej Góry o. Waldemar Pastusiak.

24 lutego, w rocznicę wybuchu wojny, o 9.30 w jasnogórskiej Kaplicy Matki Bożej zostanie odprawiona msza święta. Następnie w Sali Papieskiej zaplanowano spotkanie zorganizowane przez Towarzystwo Patriotyczne Kresy, w czasie którego podziękowania otrzymają osoby, instytucje i szkoły wspierające Ukrainę oraz mieszkających na Wschodzie Polaków.

Jak podkreślają gospodarze częstochowskiego klasztoru, ojcowie paulini, Jasna Góra od początku wojny wspiera Ukraińców. Na terenie sanktuarium wciąż mieszkają uchodźcy - obecnie ze schronienia korzysta ok. 20 osób; część z nich podjęła w kompleksie klasztornym pracę.

W ostatnich dniach na Ukrainę dotarł kolejny już transport z pomocą humanitarną. Ze składanych na Jasnej Górze ofiar pielgrzymów kupiono 125 agregatów prądotwórczych na potrzeby gospodarstw domowych. Mają trafić zwłaszcza na wieś, gdzie w wyniku rosyjskich ataków całkowicie zniszczono infrastrukturę energetyczną. Agregaty kupiono z datków składanych w okresie świątecznym oraz w styczniu do puszek umieszczonych przy szopkach jasnogórskich.

"Chcę podziękować zwykłym, anonimowym darczyńcom, pielgrzymom naszego sanktuarium. To właśnie z ich mniejszych i większych ofiar możemy tę pomoc dalej świadczyć. Zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, by wszystko, co kupujemy, trafiało bezpośrednio do najbardziej potrzebujących" - podkreślił o. Waldemar Pastusiak.

Paulini z Jasnej Góry, gdzie znajduje się także dom generalny zakonu, cały czas są w kontakcie z mnichami w Ukrainie. Jak powiedział ojciec kustosz, oprócz żywności, artykułów higienicznych i medycznych, koców czy śpiworów, na prośbę ukraińskich paulinów z Polski wysyłane są też przedmioty niezbędne do sprawowania liturgii: hostie, komunikanty i inne paramenty liturgiczne.

Na Ukrainie zakon paulinów ma pięć domów, w tym jeden w zniszczonym Mariupolu, skąd zakonnicy musieli uciekać. W Browarach koło Kijowa kościół służy też jako schron, zaś w Kamieńcu Podolskim klasztor zamieniony został w całości na dom dla uciekinierów ze wschodniej Ukrainy. Działają domy paulińskie w Różynie i Satanowie.

Co niedzielę o 14.30 w jasnogórskiej bazylice jest odprawiana msza św. w obrządku rzymskokatolickim w języku ukraińskim. Natomiast w Kaplicy św. Jana Pawła II w każdą niedzielę celebrowana jest Boska Liturgia (odpowiednik mszy w Kościołach wschodnich) po ukraińsku. Możliwa jest również spowiedź w języku ukraińskim.

Jak podkreśla przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski, choć od wybuchu wojny mija już rok, nie można zapomnieć, że wojna wciąż się toczy, a ludzie cierpią. "Wojny nigdy nie można akceptować, godzić się na nią. Dlatego apeluję, byśmy nie zapominali o Ukraińcach, i tak jak możemy przychodzili z pomocą tym, którzy walczą - nie tylko o swoją wolność, ale również o wolność naszej ojczyzny" - powiedział przeor, cytowany w poniedziałek przez biuro prasowe sanktuarium.(PAP)

gn/