Amerykański przywódca przybył do Warszawy w poniedziałek wieczorem. We wtorek zaplanowano jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą; ma też wygłosić przemówienie do narodu polskiego. Na środę zaplanowano m.in. jego udział w szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki, gdzie mowa będzie o dalszym wsparciu Ukrainy.
Szczególne znaczenie wizyty Bidena
"Druga w ciągu niespełna roku wizyta w Polsce amerykańskiego prezydenta dowodzi znaczącej roli Polski w regionie. Bardzo dobrze, że prezydent Biden podczas wizyty spotyka się z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki. Zapewne to spotkanie będzie też pewnego rodzaju przygotowaniem do lipcowego szczytu NATO w Wilnie" - ocenił w rozmowie z PAP Fogiel.
Polityk przyznał, że trudno jest przewidzieć, czy podczas wizyty Bidena w naszym kraju zostaną ogłoszone jakieś zasadnicze decyzje.
"Nie wykluczone, że zasadnicze decyzje mogą zapaść dopiero w Wilnie, ale np. deklaracja wzmocnienia amerykańskiej obecności na wschodniej flance NATO byłaby czymś bardzo oczekiwanym" - powiedział Fogiel.
Amerykański prezydent przed przybyciem do Warszawy złożył w poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Poinformował m.in., że Ukraina otrzyma nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS.
"Bez wątpienia bardzo odważna decyzja prezydenta Bidena, o bardzo mocnym wydźwięku również politycznym. Swego rodzaju inwestycja polityczna, wzmacniająca amerykańskie wsparcie dla Ukrainy, a także sygnał wysłany samym Ukraińcom i sojusznikom na Zachodzie. Wizyta w Kijowie była również bardzo silnym sygnał wysłany w stronę Moskwy" - skomentował Fogiel. (PAP)
Autor: Rafał Białkowski
kgr/