Prezydent Andrzej Duda wygłosił swe przemówienie w Arkadach Kubickiego przed wystąpieniem prezydenta USA.
"Prezydent Joe Biden wbrew wszelkim oczekiwaniom stanął na ukraińskiej ziemi i pokazał, że wolny świat i jego lider nie boi się niczego; pokazał, że Ukraina nie jest sama i ma wsparcie najpotężniejszej armii świata" - mówił prezydent.
Podkreślił, że prezydent USA przybył do Polski w wyjątkowych okolicznościach, przybywając do nas "wprost z pogrążonego w mroku rosyjskiej agresji Kijowa, którego, jak i całej Ukrainy, bohatersko bronią dzisiaj nasi sąsiedzi, Ukraińcy, obrońcy swojej ojczyzny".
Dodał, że wyjątkowe jest także miejsce tego spotkania - Warszawa, stolica Polski, pod Zamkiem Królewskim, który jest symbolem świetności Polski, który w czasie II wojny światowej został zburzony, spalony, i który płonął wówczas na oczach całego świata, a potem leżał w ruinach, po czym został odbudowany olbrzymim wysiłkiem narodu. Zaznaczył, że jest on symbolem odradzającej się Polski.
"Dziś patrzymy na płonącą Ukrainę, patrzymy na płonące miasta, słyszymy straszliwe wieści o rosyjskim terrorze. Widzimy zabitych ludzi, zamordowanych, widzimy zburzone osiedla mieszkaniowe, obrazy jak z II wojny światowej - coś, co w Europie miało się nigdy więcej nie powtórzyć, a dzisiaj jest straszliwym udziałem naszych sąsiadów" - powiedział.
Dodał, że dzieje się tak dlatego, że Rosja na powrót chce stać się imperium, realizować swoje ambicje niewolenia innych narodów.
"Nie ma na to naszej zgody, nie ma zgody wolnego świata. Prezydent Stanów Zjednoczonych, lider wolnego świata, Joe Biden dokonał spektakularnego gestu. Wczoraj rano stanął w Kijowie, wbrew wszelkim oczekiwaniom, na ukraińskiej ziemi - tam, gdzie toczy się wojna. Pokazał, że wolny świat i jego lider nie boi się niczego, pokazał, że Ukraina nie jest sama" - oświadczył prezydent Duda.
Jak podkreślił, Ukraina musi zwyciężyć.
"Wzywam do wspierania Ukrainy cały czas, do przesyłania wsparcia militarnego, tak by jej obrońcy mieli czym walczyć; nie ma miejsca na "business as usual" z Rosją" - powiedział prezydent i wezwał przywódców wszystkich państw europejskich i krajów NATO do solidarności z Ukrainą.
"Wzywam do wspierania Ukrainy cały czas, do przesyłania wsparcia militarnego, tak by obrońcy Ukrainy mieli czym walczyć" - mówił prezydent. "Nie wahajcie się, nie bójcie się" - zaapelował Duda.
I dodał, że tam, gdzie leje się krew, tam uczciwy człowiek nie robi interesów.
"Ukraina potrzebuje teraz tylko broni. Tam trzeba to za wszelką cenę zatrzymać, to może być teraz zatrzymane tylko nowoczesnym uzbrojeniem" - tłumaczył.
Podziękował prezydentowi Bidenowi za jego "odważne wsparcie" dla Ukrainy.
"Taka jest rola NATO, bronić wolnego świata" - powiedział Andrzej Duda. Zakończył słowami: "nie ma wolności bez solidarności".
Prezydent Duda: wierzę, że brutalna pewność rosyjska zostanie na Ukrainie ukarana i zmiażdżona
"Rosja ze wstydem będzie musiała ukraińską ziemię opuścić" - mówił prezydent. Podkreślił, że wierzy, iż "brutalna pewność rosyjska zostanie na Ukrainie ukarana i zmiażdżona".
"Że Rosja ze wstydem będzie musiała ukraińską ziemię opuścić. Że zwycięży Ukraina, że zwyciężą obrońcy Ukrainy. Że ta przelana krew i ofiara, która naród ukraiński ponosi, zaowocuje wielkim zwycięstwem" - dodał.
"My Polacy mamy doświadczenie niesienia pomocy jeden drugiemu" - stwierdził. Przypomniał też słowa papieża Jana Pawła II: "Jeden z drugim to solidarność, nigdy jeden przeciwko drugiemu".
Zaznaczył, że wielkim dorobkiem Polaków jest właśnie "Solidarność" - dziesięciomilionowy ruch, który złamał komunizm przy wsparciu Ojca Świętego i Stanów Zjednoczonych. "Dzięki którym wydobyliśmy (się) zza +żelaznej kurtyny+. Dzisiaj właśnie ten odruch solidarności ludzkiej prowadzi moich rodaków do pomagania sąsiadom z Ukrainy" - dodał.
"Jeszcze raz wam dziękuję, że otworzyliście swoje domy i wyciągnęliście rękę z chlebem do potrzebujących, że są między nami i że czują się tutaj jak w domu. Są wdzięczni za to, że umieliśmy ich przyjąć, chociaż przyszły ich do nas miliony" - zaznaczył. "Podzieliliśmy się solidarnie, po bratersku. To jest solidarność dzisiejszego świata" - podkreślił prezydent Duda.
"Ukraina musi zwyciężyć, dlatego wszyscy wspieramy ją"
Dziękuję Stanom Zjednoczonym i naszym sojusznikom za to, że umacniają nasze bezpieczeństwo wschodniej flanki, po to by nikomu nawet do głowy nie przyszło zaatakować naszą ziemię - powiedział prezydent Andrzej Duda. Dodał, że Ukraina musi zwyciężyć, dlatego wszyscy wspieramy ją.
"Ukraina nie jest sama, ma wsparcie najpotężniejszego państwa świata i armii świata oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego. To jest wsparcie poważne, które nie zgaśnie. To wielki znak. Jesteśmy wszyscy cały czas wspólnie przy Ukrainie" - mówił Andrzej Duda.
Dodał, że 23 lutego ubiegłego roku na dzień przed rosyjską agresją na Ukrainę, był w Kijowie razem z prezydentem sąsiedniej Litwy Gitanasem Nausedą i rozmawiali z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
"Powiedział nam: +będziemy się bronić. Putin myśli, że się poddamy od razu, że opanuje Ukrainę, że będzie okupował nasze państwo, że zagarnie naszą ziemię. Będziemy walczyli aż do śmierci, do upadłego. Nie poddamy się"" - mówił prezydent.
Zaznaczył, że dosłownie za kilka godzin na Ukrainę spadły rosyjskie rakiety i zaczęła się rosyjska inwazja. "Wszyscy myśleli, że Ukraina padnie w trzy dni, w 72 godziny. Ukraina nie upadła do dzisiaj, dzięki bohaterstwu obrońców Ukrainy, ukraińskich żołnierzy, ale także dzięki wsparciu, jakie daje Ukrainie wolny świat, po to by imperialne ambicje niewolenia innych narodów zostały ukarane i by nigdy więcej już się nie odrodziły, dlatego dzisiaj wszyscy mówimy: Ukraina musi zwyciężyć, dlatego wspieramy Ukrainę" - zaznaczył Andrzej Duda.
Podziękował też Stanom Zjednoczonym i wszystkim państwom NATO, które przesyłają pomoc na Ukrainę, nie tylko humanitarną, ale także militarną. "To niezwykle ważne. Dziękuję Stanom Zjednoczonym i naszym sojusznikom za to, że umacniają nasze bezpieczeństwo wschodniej flanki, po to, by nikomu nawet do głowy nie przyszło zaatakować naszą ziemie, że dzięki obecności armii amerykańskiej, dzięki obecności armii sojuszniczej, dzięki mądrej polityce wzmacniania polskiej armii jesteśmy coraz bezpieczniejsi" - podkreślił prezydent.
autorzy: Luiza Łuniewska, Mateusz Mikowski, Daria Kania, Wiktoria Nicałek, Marta Stańczyk, Aleksandra Kuźniar
mar/