23 stycznia obchodzony jest Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Został on ustanowiony w 2001 r. przez Ministerstwo Zdrowia, by zwrócić uwagę, jak poważna jest to choroba - rozwijająca się latami, często niepostrzeżenie. Może wystąpić w każdym wieku, u każdej osoby - bez względu na płeć i status społeczny.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na depresję choruje 280 mln ludzi na świecie (około 3,8 proc. populacji). Dotyka ona 5,0 proc. osób dorosłych i 5,7 proc. ludzi w wieku co najmniej 60 lat. I coraz częściej zdarza się nawet u dzieci i nastolatków.
Z danych WHO wynika, że w 2020 r. depresja była drugą najczęściej występującą chorobą na świecie. Ponieważ wykrywana jest ona coraz częściej, we wszystkich grupach wiekowych, do 2030 r. może to być najczęściej występujące schorzenie.
Przyczyniają się do tego stresy i wyzwania współczesnego świata, z którymi nie wszyscy sobie radzą. Powodem mogą być też coraz liczniejsze niepokoje na świecie, związane z terroryzmem, pandemią, kryzysem gospodarczym oraz wojną. Według Światowej Organizacji Zdrowia aż 22 proc. osób, które doświadczyły wojny lub innego konfliktu zbrojnego w ciągu ostatnich 10 lat, będzie cierpiało z powodu depresji.
"Różne oblicza" depresji
Choroba ta ma różne oblicza. Objawia się nie tylko uporczywym smutkiem, z którym zwykle jest kojarzona, czy brakiem zainteresowania czynnościami, które sprawiały nam najwięcej przyjemności. Jednym z najczęstszych jej objawów jest brak energii (napędu) oraz zaburzenia snu i ospałość, a także niepokój, poczucie winy, utrata poczucia własnej wartości, a nawet - sensu istnienia.
Chorego mogą prześladować myśli samobójcze, czasami doprowadzające do prób samobójczych i samobójstwa. WHO ocenia, że co roku ponad 700 tys. osób na całym świecie popełnia samobójstwo. Zdarza się to w przypadku osób w każdym wieku. W grupie wiekowej 15-29 lat jest to aż czwarta najczęstsza przyczyna śmierci, bo ludzie młodzi na ogół nie chorują na poważne choroby. Częściej ulegają wypadkom lub – odbierają sobie życie.
Depresja zaburza codzienne funkcjonowanie, nierzadko wyklucza z życia zawodowego, staje się przyczyną rozpadu związków i kryzysów rodzinnych. A gdy ktoś zaczyna chorować w rodzinie, zaburzone zostaje również życie jego najbliższych.
„Depresja jest ściśle związana z utratą i nie mówimy tu tylko o utracie obiektu uczuć. Może być żałobą po samym sobie, po tym jakim się było kiedyś, po wyznaczonych celach, które są już niemożliwe do osiągnięcia, po możliwościach, których już nie ma, po obrazie samego siebie, do którego było się przywiązanym. Kiedy okazuje się, że jesteśmy bezsilni w odzyskaniu utraconej osoby czy wartości, zaczynamy popadać w depresję” – tłumaczy w informacji przekazanej PAP Joanna Chatizow, prezes Stowarzyszenia Aktywnie Przeciwko Depresji.
Wzrost objawów depresji wśród dzieci i nastolatków
Niepokojący jest wzrost objawów depresji wśród dzieci i nastolatków. Według Forum Przeciw Depresji w 2022 r. 1 proc. dzieci przedszkolnych powyżej drugiego i trzeciego roku życia cierpiało na kliniczną depresję, a także 2 proc. w grupie 6-12 lat oraz aż do 20 proc. w grupie starszych nastolatków.
Komenda Główna Policji poinformowała, że w 2021 r. prawie o jedną piątą wzrosła liczba prób samobójczych. Wśród dzieci i nastolatków od 7 do 18 roku życia było ich wtedy 1 339. W 2022 r. odnotowano 2031 prób samobójczych, z czego 150 zakończyło się zgonem.
Nie wiadomo, ile osób w Polsce cierpi na depresję, bo nie wszyscy zgłaszają się do lekarza, a część chorych leczy się prywatnie i nie chce ujawniać swojej choroby. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że refundowane leki przeciwdepresyjne w 2021 r. wykupiło 1,5 mln osób i było to o 59 proc. więcej niż w 2013 r. W tym samym roku udzielono świadczenia 682 tys. pacjentom z rozpoznaniem depresji jako chorobą główną lub współistniejącą. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
mj/