W czwartek szef MSZ Zbigniew Rau przemawiał podczas 11. nadzwyczajnej sesji specjalnej Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Rau podkreślił, iż opór wobec Rosji sprawił, że Ukraińcy tworzą historię. "Stawili opór tyrańskiej sile z odwagą i wytrwałością, wybrali walkę w obronie niepodległości, wolności i własnej tożsamości" - powiedział minister.
Jak mówił, "bronią zasad nakreślonych porządkiem międzynarodowym". "Mężny naród ukraiński zasługuje nie tylko na nasze współczucie, ale również na nasze wsparcie i solidarność" - zaznaczył Rau.
Zapewnił, że "Polska w dalszym ciągu będzie pomagać Ukrainie, tak długo, jak będzie trzeba". "Poza ochroną dla milionów ukraińskich uchodźców Polska również dostarcza i ułatwia przekazywanie pomocy. Jesteśmy bramą wsparcia dla Ukrainy i również w tej roli będziemy działać tak długo, jak to potrzebne" - dodał szef MSZ.
Według niego "ta wojna i jej wynik będzie miał znaczenie dla całego świata". "Napaść Rosji spowodowała gwałtowny wzrost cen paliw, nawozów sztucznych i żywności, zerwała łańcuchy dostaw. Kryzys przez nią wywołany jest w szczególności dotkliwy dla najwrażliwszych" - podkreślił Rau.
Zdaniem ministra "nie ma wątpliwości, że jedynym odpowiedzialnym za tę dramatyczną sytuację jest Rosja". "Dla Rosji w tej wojnie chodzi o realizację swoich imperialistycznych żądz, podczas gdy dla Ukrainy na szali leży obrona suwerenności i integralności terytorialnej" - powiedział.
"Dla nas wszystkich tu zebranych ta wojna toczy się o najbardziej podstawowe zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych. Potwierdźmy swoje zaangażowanie i zobowiązanie w ich obronę. Nie sprawny, aby stały się bezwartościowe. To nasz obowiązek: wsparcie całościowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych" - powiedział szef MSZ. (PAP)
autor: Edyta Roś
mar/