„Kupiłam tę bajkę, która mówi, że kobieta potrzebuje mężczyzny, żeby się dopełnić. Ale dowiedziałam się, że jest to fałszywe przekonanie. Miałam też marzenie, w którym w rodzinie dzieci mają matkę i ojca pod jednym dachem. Nie wszystkie marzenia w życiu są spełnione, ale życie znajduje sposób, by je zrekompensować” – powiedziała meksykańskiemu dziennikarzowi, Enrique Acevedo podczas wywiadu nagrywanego w Barcelonie.
Shakira przyznała, że ją życie wynagrodziło dwójką cudownych synów, którzy każdego dnia napełniają ją miłością. Chodzi o 10-letniego Milana i 8-letniego Sashę.
Poza dziećmi, siłę czerpie też ze sztuki. „Zawsze wyrażałam siebie poprzez muzykę. Muzyka to dla mnie katharsis, terapia... Moje piosenki są bardziej skuteczne niż wizyta u psychoanalityka” – stwierdziła.
Podczas udzielania wywiadu nie była jednak w stanie zapanować nad emocjami i dała upust trawiącej ją złości. Nie darowała sobie złośliwości wobec 23-letniej Clary Marti, kochanki eksmęża, teraz jego partnerki. Choć nie wymieniła jej nazwiska, jasnym było, kogo ma na myśli.
„Myślę, że w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie wspierają innych kobiet” – przywołała słynną myśl amerykańskiej dyplomatki, Madeleine Albright, pozostawiając przy tym wrażenie, że za wszystko wini właśnie tę studentkę. A nie męża, który ślubował jej wierność. (PAP Life)
nt/