Stanisław Żaryn o skazaniu Alesia Bialackiego: reżim Łukaszenki na siłę szuka wrogów

2023-03-04 08:28 aktualizacja: 2023-03-04, 13:18
Aleś Bialacki, Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Aleś Bialacki, Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Reżim Alaskandra Łukaszenki na siłę szuka różnego rodzaju wrogów i konsoliduje aparat represji. Skazanie Alesia Bialackiego to kolejna próba ukarania konkretnej osoby za to, że śmiała mieć inny pogląd, niż reżim sobie tego życzy - powiedział PAP sekretarz stanu w KPRM Stanisław Żaryn.

Aleś Bialacki, białoruski obrońca praw człowieka, twórca centrum praw człowieka Wiasna i laureat ubiegłorocznej Pokojowej Nagrody Nobla, został w piątek skazany przez sąd w Mińsku na karę 10 lat kolonii karnej. Trzej inni aktywiści, współpracownicy Bialackiego, zostali skazani na kary od 7 do 9 lat więzienia. Skazani zostali już wcześniej uznani za więźniów sumienia, a sprawa karna wobec Wiasny - za motywowaną politycznie.

Z kolei na początku lutego sąd w Grodnie skazał dziennikarza i aktywistę polskiej mniejszości na Białorusi Andrzeja Poczobuta na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie. Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego również za motywowane politycznie. Władze Polski oraz społeczność międzynarodowa apelują do władz Białorusi o uwolnienie aktywisty oraz zaprzestanie represji przedstawicieli mniejszości.

Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, w rozmowie z PAP podkreślił, że kolejne wyroki pokazują bardzo agresywną postawę reżimu Łukaszenki, a także celowe działania tego reżimu mające na celu eskalację napięcia między reżimem a obywatelami, w tym Polakami żyjącymi na Białorusi.

"Widzimy wyraźnie, że reżim Łukaszenki szuka na siłę różnego rodzaju wrogów i konsoliduje aparat represji. Robi też wszystko, żeby pokazać Polskę jako kraj, ale również Polaków mieszkających i żyjących na Białorusi, jako czynnik zagrażający stabilności Białorusi" - podkreślił pełnomocnik rządu.

Żaryn zwrócił uwagę, że skazanie Bialackiego to kolejna próba "ukarania konkretnej osoby za to, że śmiała mieć inny pogląd, niż reżim sobie tego życzy".

O piątkowym wyroku sądu w Mińsku, który ogłosiła sędzia Maryna Zapaśnik, poinformowało centrum Wiasna. Władze białoruskie początkowo zarzuciły działaczom Wiasny "niepłacenie podatków". Potem zarzuty zmieniono na "kontrabandę" i "finansowanie protestów". Aktywiści zostali zatrzymani 14 lipca 2021 roku i od tamtej pory przebywali za kratami.

60-letni dziś Bialacki założył Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna w 1996 r. Organizacja została zdelegalizowana przez reżim Łukaszenki w 2003 r., jednak nigdy nie przerwała działalności. Na fali represji po protestach powyborczych na Białorusi w 2010 r. Bialacki został skazany na 4,5 roku więzienia za rzekome niepłacenie podatków. W 2014 r. wyszedł na wolność w ramach amnestii.(PAP)

Autorka: Agnieszka Ziemska

kw/