Wiceminister edukacji: laptopy dla czwartoklasistów to nie jest jednorazowa akcja

2023-03-06 06:38 aktualizacja: 2023-03-06, 11:48
Wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski, fot. PAP/ Tytus Żmijewski
Wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski, fot. PAP/ Tytus Żmijewski
Obserwujemy bardzo istotne reformy dotyczące sektora energetycznego, zmian klimatycznych, ale również wyzwania cywilizacyjne takie jak obrona naszej suwerenności. W tym polska szkoła i polski uniwersytet muszą brać udział i to z pewnością znajdzie się w naszym programie wyborczym – powiedział poniedziałkowej "GPC" wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.

Wiceminister edukacji pytany przez "Gazetę Polską Codziennie" o tegoroczną maturę przypomniał, że nie będzie ona znacząco różnić się od tych z lat ubiegłych - wyjątkiem jest przywrócenie ustnej części z języka polskiego oraz języka obcego nowożytnego do formuły obowiązkowej. Dodał, że lista obowiązkowych pytań z pierwszej części egzaminu ustnego języka polskiego została zredukowana z 220 do 120.

Odnosząc się do programu, w ramach którego wszyscy czwartoklasiści otrzymają laptopy przeznaczone do realizacji obowiązku szkolnego wyjaśnił, że nie będzie możliwości sprzedaży tego sprzętu. "Będzie on ubezpieczony, dlatego miejmy nadzieję, że posłuży uczniom przez wiele lat" - zaznaczył.

Dopytywany dodał, że uczniowie będą mieli ten sprzęt do własnej dyspozycji - więc to oni będą decydować, czy pozostaje on w szkole po zajęciach, czy będą zabierać laptopa z powrotem do domu.

Podwyżki dla nauczycieli

Pytany o podwyżki dla nauczycieli Rzymkowski odpowiedział, że odkąd rządzi PiS, Związek Nauczycielstwa Polskiego "nie robi nic innego, jak tylko domaga się podwyżek, chociaż my sukcesywnie podnosimy płace." "Podejrzewam, że niedługo dowiemy się, że działacze ZNP będą w koalicji z Lewicą w wyborach i wtedy wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane" - ocenił.

Wiceminister edukacji zapytany został przez "GPC" o możliwe wykorzystywanie sztucznej inteligencji do pisania prac dyplomowych na uczelniach. Wiceszef resoru edukacji przypomniał, że ministerstwo już przestrzega twórców takich prac wskazując, że sztuczna inteligencja bazuje na algorytmie korzystającym z wcześniej opracowanych prac.

"Wykorzystanie tego typu dokumentów do tworzenia prac dyplomowych wiąże się z możliwością postawienia takiej osobie zarzutu plagiatu. Informujemy ponadto, że uczelnie korzystają z systemu antyplagiatowego i każda praca dyplomowa w toku jej oceniania podlega tego typu weryfikacji" - powiedział "GPC" Rzymkowski.(PAP)

mj/