Korea Południowa. Minister Rau odwiedził Stefę Zdemilitaryzowaną [WIDEO]

2023-03-15 06:34 aktualizacja: 2023-03-15, 15:36
Szef MSZ Zbigniew Rau, ambasador RP w Korei Piotr Ostaszewski oraz rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina podczas wizyty w Camp Bonifas w strefie zdemilitaryzowanej w Panmundżom między Koreą Południową, a Północną. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Szef MSZ Zbigniew Rau, ambasador RP w Korei Piotr Ostaszewski oraz rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina podczas wizyty w Camp Bonifas w strefie zdemilitaryzowanej w Panmundżom między Koreą Południową, a Północną. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Wspólną strefę bezpieczeństwa w pasie terenu oddzielającego Koree Północną i Południową odwiedził w środę szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau. Minister obejrzał instalacje wojskowe oraz ekspozycję poświęconą historii tego miejsca.

Strefa zdemilitaryzowana, która powstała na mocy porozumienia z Panmundżom, pełni rolę nieoficjalnej granicy między oboma państwami koreańskimi, bowiem wojna koreańska z lat 1950-53 zakończyła się jedynie zawieszeniem broni. Jest określana jako ostatnia granica z okresu zimnej wojny.

Rau odwiedził koreańską Strefę Zdemilitaryzowaną

Minister obejrzał instalacje wojskowe, miejsca w których spotykali się przedstawiciele obu Korei w trakcie rokowań oraz ekspozycję poświęconą historię tego miejsca. Rozmawiał też z żołnierzami amerykańskimi, a także szwajcarskimi i szwedzkimi, przebywającymi tam w ramach misji rozjemczej.

Pierwotnie w misji nadzorującej zawieszenie broni brali udział na miejscu także polscy i czechosłowaccy wojskowi, bo te dwa kraje wskazała w 1953 r. Korea Północna jako możliwie neutralne; Korea Południowa wskazała Szwecję i Szwajcarię.

Szef polskiego MSZ w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że dla niego osobiście wizyta w tym miejscu jest "bardzo ważna i emocjonalna". Mówił, że duża część życia jego pokolenia przebiegała w podzielonej Europie. Jak ocenił, "podobna trauma ma miejsce tutaj, na Półwyspie Koreańskim".

Zaznaczył, że podział odciska się piętnem na polityce Korei Południowej i na wizji rozwoju obu krajów półwyspu w przyszłości. Stwierdził, że różnice między komunistyczną północą a wolnym południem powiększają się praktycznie z każdym rokiem - nie tylko pod względem społecznym, ale i ekonomicznym.

Minister zaznaczył, że obecnie ten podział jest "ewidentnie bardzo bolesny", a najlepszym dowodem tego jest fakt, że wiąże się on - jak mówił - "ze stałym zagrożeniem użycia wszelkich rodzajów broni ze strony Korei Północnej". Podkreślił, że nastroje pogarszają informacje o wystrzeliwaniu przez Korę Północną pocisków.

We wtorek, jak poinformowała Korea Południowa, Korea Północna wystrzeliła testowo dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu w kierunku swoich wschodnich wód we wtorek jako demonstrację siły. Jak informowało Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, Pjongjang może jeszcze bardziej zintensyfikować testy broni w nadchodzących dniach w odpowiedzi na ćwiczenia wojskowe USA i Korei Południowej.

Wizyta w Strefie Zdemilitaryzowanej oraz późniejsze spotkanie z koreańskimi polonistami to ostatnie punkty wizyty ministra w Korei Południowej; wieczorem minister uda się z oficjalną wizytą do Wietnamu.

Z Seulu Wiktoria Nicałek

mmi/