W listopadzie miną dwa lata od premiery jej ostatniej płyty „30”, jednego z najbardziej osobistych i intymnych albumów. Wielokrotnie nagradzana statuetką Grammy artystka rozliczyła się w nim z trudnym rozwodem i emocjami, które temu towarzyszyły.
Od tego czasu w życiu Adele wiele się zmieniło. Artystka latem powróci z drugą serią występów w ramach swojej lukratywnej rezydentury w Las Vegas, a prywatnie odnalazła szczęście u boku agenta sportowego Richa Paula, z którym, jak niesie hollywoodzka wieść, jest zaręczona. Nie zdziwi nikogo, że i ten wyjątkowo szczęśliwy etap życia, zdobywczyni Oscara zamierza udokumentować na płycie. Jak donosi informator „The Sun”, ta ma ukazać się jeszcze w tym roku.
"Adele przestanie być królową ballad o złamanych sercach”
„Od czasu '30' jej życie całkowicie się zmieniło. Przeszła od ogromnego smutku do szaleńczej miłości i chce, aby świat o tym wiedział. Jej muzyka to odzwierciedla, a następny album będzie najbardziej optymistyczny w jej życiu. Już niedługo przestanie być królową ballad o złamanych sercach” – pisze brytyjski dziennik powołując się na osobę z otoczenia artystki.
Ta informacja z pewnością może zaintrygować słuchaczy Adele, którzy chętnie usłyszą ją w nowych, radosnych utworach. Ona sama nie zdradziła się jednak z planami wydania kolejnego albumu, który byłby piątą płytą w jej karierze.
Na razie artystka zrobiła sobie przerwę od występów w Las Vegas. Jej rezydentura miała zakończyć się w marcu, jednak piosenkarka przedłużyła ją o kolejne 34 występy. Z muzycznym show „Weekends with Adele” powróci na scenę teatru Koloseum w Caesar's Palace 16 czerwca. Druga odsłona jej rezydentury zakończy się występem 4 listopada. (PAP Life)
mj/