Bradley Cooper ujawnił, że chciał powierzyć Adele główną rolę w „Narodzinach gwiazdy”

2024-02-12 13:57 aktualizacja: 2024-02-12, 17:05
 Bradley Cooper. Fot.PAP/ EPA/ALLISON DINNER
Bradley Cooper. Fot.PAP/ EPA/ALLISON DINNER
Występ w reżyserskim debiucie Bradleya Coopera otworzył Lady Gadze drzwi do aktorskiej kariery. Słynna piosenkarka otrzymała za swoją kreację statuetkę Critics’ Choice oraz nominacje do Oscara, Złotego Globu i nagrody BAFTA. Twórca filmu w najnowszym wywiadzie ujawnił, że początkowo rozważał powierzenie angażu innej artystce. „Przez jakiś czas myślałem o Adele” – zdradził aktor i reżyser.

Dramat muzyczny „Narodziny gwiazdy” był jedną z najgorętszych filmowych premier 2018 roku. Za kamerą stanął debiutujący w roli reżysera Bradley Cooper, który zagrał także główną rolę męską. Fabuła produkcji koncentruje się na popularnym niegdyś piosenkarzu muzyki country, którego gwiazda coraz bardziej dogasa. Przypadkowo odkrywa on nikomu nieznaną, utalentowaną artystkę, z którą nawiązuje płomienny romans. Gdy dzięki jego pomocy zdolna debiutantka osiągnie wymarzoną sławę, bohaterowi tym trudniej będzie zaakceptować nadciągający koniec własnej kariery.

Narodziny gwiazdy” spotkały się z entuzjastycznym odbiorem zarówno widzów, jak i recenzentów. W opiniotwórczym serwisie „Rotten Tomatoes” tytuł uzyskał aż 90 proc. pozytywnych ocen krytyków. Pierwszy film w reżyserskim dorobku Coopera otrzymał przy tym siedem nominacji do Oscara i jedną statuetkę – za najlepszą piosenkę. U boku gwiazdora „Poradnika pozytywnego myślenia” wystąpiła Lady Gaga, która udowodniła, że na ekranie radzi sobie tak dobrze, jak na estradzie. Artystka otrzymała za swoją kreacją nagrodę Critics’ Choice oraz nominacje do Oscara, Złotego Globu i nagrody BAFTA. Trzy lata później autorka hitu „Poker Face” zagrała u samego Ridleya Scotta w dramacie biograficznym „Dom Gucci”. A już w październiku zobaczymy ją w sequelu „Jokera”, w którym będzie partnerować Joaquinowi Phoenixowi.

Podczas trwającego festiwalu filmowego w Santa Barbara, Cooper wrócił wspomnieniami do pracy nad swoim reżyserskim debiutem. W cytowanej przez serwis IndieWire rozmowie z mediami hollywoodzki aktor wyjawił, że początkowo rozważał powierzenie angażu innej cenionej artystce.

„Przez jakiś czas myślałem o Adele. Wyobrażałem sobie, że gdy kariera mojego bohatera zaczyna chylić się ku upadkowi, postanawia on wyjechać za granicę i tam poznaje tę kobietę. To jednak nigdy nie nabrało tempa” – zdradził filmowiec. Innymi kandydatkami do roli były ponoć Jennifer Lopez i Alicia Keys.

Zanim Cooper objął stanowisko reżysera „Narodzin gwiazdy”, film nakręcić miał Clint Eastwood, który ostatecznie zrezygnował z udziału w projekcie. Na początkowym etapie w aspirującą wokalistkę Ally miała się wcielić Beyonce. Do podjęcia współpracy jednak nie doszło.

„Była niesamowita. Pamiętam, że gdy prezentowałem jej ten pomysł, byłem potwornie zestresowany, miałem jakiś dziwny nerwowy kaszel. Postanowiliśmy iść tą drogą, ale finalnie nic z tego nie wyszło” – powiedział Cooper.

Jak głoszą plotki, na przeszkodzie stanęły zbyt wygórowane wymagania finansowe gwiazdy. Reżyser zaznaczył, że po spotkaniu z Lady Gagą doznał olśnienia.

„W jednej chwili wszystko stało się jasne. Natychmiast pomyślałem: 'Jak mogłem w ogóle zastanawiać się nad zatrudnieniem kogokolwiek innego' ” – zdradził.

Niewykluczone, że Adele otrzyma jeszcze szansę na zaprezentowanie światu swoich aktorskich umiejętności. W zeszłym roku szesnastokrotna zdobywczyni nagrody Grammy zdradziła, że chciałaby spróbować swoich sił w tym zawodzie. Co ciekawe, gwiazda ma na oku konkretny film. Jest tylko jeden, dość znaczący problem.

„Facet, który miałby go nakręcić, nie jest psychicznie gotowy na napisanie scenariusza. Od czasu do czasu go tym zadręczam. To jedyna rola, której naprawdę pragnę” – wyznała Adele.

Wokalistka nie zdradziła, o kim mowa ani kogo miałaby sportretować na ekranie. Z całą pewnością nie chodzi jednak o filmową biografię żadnej piosenkarki.

„Myślę, że to byłoby zbyt oczywiste. Poza tym, czy gdybym się zgodziła, w filmie słychać byłoby mój głos? Przecież to bez sensu, bo nie brzmię jak te osoby. Niestety, dostaję tylko takie oferty” – powiedziała Adele. (PAP Life)

jc/