W lesie w rejonie miejscowości Caldes koło miasta Trydent znaleziono zmasakrowane ciało młodego biegacza. W wyniku sekcji zwłok ustalono, że został zaatakowany i zabity przez niedźwiedzia, który grasuje w tym rejonie.
Miejscowe władze ogłosiły, że zwierzę zostanie zastrzelone.
W sobotę rodzina zmarłego poinformowała o decyzji wejścia na drogę sądową przeciwko państwu i lokalnym władzom za to, że doprowadziły do zasiedlenia lasów Trentino niedźwiedziami. Powodem złożenia pozwu ma być sposób, w jaki to zrobiono, czyli bez przeprowadzenia referendum wśród miejscowej ludności - podała lokalna prasa.
Od 1999 do 2002 roku w tamtejszych lasach w ramach projektu Life Ursus zamieszkało dziesięć niedźwiedzi; obecnie jest ich około stu.
Organizacje obrońców zwierząt protestują przeciwko zarządzeniu zastrzelenia niedźwiedzia, który zaatakował mężczyznę. "Niech instytucje nie uciekają się do barbarzyństwa według zasady: oko za oko, ząb za ząb"- wezwało jedno ze stowarzyszeń.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
mar/