Tajemnicza dolegliwość Nawalnego. Rzeczniczka: to może być efekt trucizny

2023-04-13 17:27 aktualizacja: 2023-04-13, 19:40
Aleksiej Nawalny Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Aleksiej Nawalny Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Przebywający w kolonii karnej czołowy rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny cierpi na "tajemniczą dolegliwość", która może być efektem działania trucizny - poinformowała w czwartek jego rzeczniczka Kira Jarmysz.

"W piątek wezwano do Aleksieja karetkę z powodu silnego bólu brzucha, co jest dla nas ogromnym zaskoczeniem, ponieważ nigdy wcześniej nie doświadczył czegoś takiego" – tłumaczyła Jarmysz i zaznaczyła, że może być to efekt jakiejś wolno działającej trucizny.

"Nic nie je, ponieważ nie wolno mu odbierać paczek z jedzeniem ani kupować jedzenia w więziennym sklepie, a jedzenie więzienne w rzeczywistości powiększa jego ból brzucha” – powiedziała rzecznika Nawalnego.

"Jego stan zdrowia nie jest dobry – mówiła - Nie możemy wykluczyć, że jest otruty, nie w tak dużej dawce, jak poprzednio, ale w małych, aby nie umarł od razu, ale aby cierpiał i aby zrujnowane zostało jego zdrowie".

We wtorek prawnik rosyjskiego opozycjonisty Wadim Kobzew alarmował na Twitterze, że Nawalny jest chory i pozostawiony bez opieki medycznej.

"Cierpi na nieznaną chorobę, na którą nikt go nie leczy" - pisał Kobzew i zapowiedział, że współpracownicy Nawalnego będą domagać się przeprowadzenie badań toksykologicznych i radiologicznych.

Na początku roku Nawalny informował, że cierpi na objawy grypopodobne i jest pozbawiony zadowalającego dostępu do opieki medycznej. Jego zwolennicy oskarżyli Kreml o próbę powolnego "zabicia" krytyka rosyjskich władz.

Pod koniec grudnia 2022 roku Nawalny oskarżył władze Rosji o realizowanie strategii mającej pogorszyć stan jego zdrowia. Poinformował, że odczuwa coraz większy ból kręgosłupa, spowodowany częstym pobytem w karcerze, gdzie nie ma możliwości normalnego poruszania się.

Aleksiej Nawalny odsiaduje wyrok dziewięciu lat kolonii karnej w Mielechowie (ok. 250 na wschód od Moskwy) za rzekomą defraudację i obrazę sądu; w toku są kolejne procesy wytoczone mu z pobudek politycznych. W ocenie prawników Nawalnego może mu grozić nawet do 30 lat więzienia. (PAP)

mar/